17 maja Kacper Tekieli został porwany przez lawinę podczas zejścia z Jungfrau, to jeden ze szczytów w alpach Szwajcarskich (4158 m n.p.m.).
W Szwajcarii towarzyszyły mu żona Justyna Kowalczyk oraz 1,5-roczny synek Hugo. Śmierć alpinisty odbiła się szerokim echem nie tylko w środowisku sportowym.
Tekieli miał zaledwie 38 lat. W mediach społecznościowych żegnało go wiele osób. Nie zabrakło bardzo poruszających wpisów.
Kilka dni po jego śmierci głos zabrał Andrzej Bargiel. Opublikował zdjęcie, które podsumował dwoma słowami. "Żegnaj, przyjacielu" - napisał.
Momentalnie posypały się dziesiątki komentarzy, w których internauci podkreślali, że wciąż nie mogą pogodzić się z jego śmiercią.
Przypomnijmy, że Kacper Tekieli i Justyna Kowalczyk poznali się na Sławkowskim Szczycie.
Czytaj także:
- Krzysztof Wielicki przeprasza Justynę Kowalczyk za swoje słowa
- To tam poznał Justynę Kowalczyk. Piękne wspomnienie Kacpra Tekielego