W piątek około godziny 14 Rafał Fronia został trafiony spadającym kamieniem. W efekcie himalaista doznał złamania przedramienia. Polak zszedł do bazy i oczekuje ewakuacji do szpitala w Skardu.
Szybki transport helikopterem nie był możliwy, ponieważ Pakistańczycy zażądali gwarancji finansowych.
Polski Związek Alpinizmu wystosował komunikat dotyczący dalszych losów polskiego himalaisty.
"W związku z wypadkiem Rafała Froni informujemy, iż uruchomiona została procedura przetransportowania poszkodowanego do szpitala w Skardu. Zważywszy na późną porę transport helikopterem możliwy będzie najwcześniej w dniu jutrzejszym" (tj. w sobotę - przyp. red.) - czytamy w oświadczeniu.
"Jednocześnie informujemy, iż uczestnicy wyprawy są objęci ubezpieczeniem i wszelkie koszty związane z wypadkiem pokrywa ubezpieczyciel" - dodano.
ZOBACZ WIDEO Jedyny wywiad Revol po powrocie do Francji. Publikujemy całość