Zimowy zdobywca Mount Everestu martwi się o ekipę, która chce wejść na K2. "Góra dała już dwa ostrzeżenia!"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2

Leszek Cichy nie ma wątpliwości. Kamieni, które spadły na Adama Bieleckiego i Rafała Fronię, nie można lekceważyć. Zimą na zboczu K2 nie ma żartów. Tam można stracić życie!

[b]

- [/b]Góra dała nam kamieniami dwa ostrzeżenia. Nie trzeba kusić losu i próbować po raz trzeci - przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową Leszek Cichy. Człowiek, który jako pierwszy (razem z Krzysztofem Wielickim) zdobył zimą najwyższy szczyt świata (Mont Everest), martwi się o polskich himalaistów, którzy wspinają się na K2.

Najpierw złamany nos Adama Bieleckiego (Adam Bielecki miał wypadek pod K2. Spadł na niego kamień - czytaj więcej >>), teraz Rafał Fronia złamał rękę i musi opuścić obóz w Himalajach (Koniec wyprawy na K2 dla Polaka. Leci do szpitala ze złamaną ręką >>).

Na razie nie układa się polskiej ekipie wspinaczka na K2. Przypomnijmy, że nasi himalaiści chcą zdobyć ten szczyt zimą. Po raz pierwszy w historii. Mają czas do 20 marca.

Zarówno Bielecki, jak i Fronia, ucierpieli na skutek uderzenia kamieniami. Wedle Cichego powinna teraz zapaść decyzja o zmianie drogi wejścia. Himalaista proponuje porzucenie tzw. "drogi Basków" i próbę podążenia śladem 90 proc. ekip, które atakują K2 ("Żebro Abruzzi"). Bielecki, Janusz Gołąb czy Marcin Kaczkan doskonale znają tę drogę.

- Wczuwam się w sytuację kolegów. Są zniechęceni do obecnej strategii wejścia, nie mają serca, boją się. Dostali dwa porządne ostrzeżenia, a znaków jakie dają nam góry, nie należy lekceważyć. Dlatego jestem za zmianą drogi, albo… trzeba zwinąć bazę i wracać do domu - dodał w rozmowie z PAP.

Przypomnijmy, że Zimowa Wyprawa K2 dla Polaków ma na celu pierwsze, zimowe wejście na K2. Jedyny niezdobyty o tej porze roku ośmiotysięcznik. Polscy himalaiści pod kierownictwem Wielickiego chcą w ten sposób uświęcić setną rocznicę odzyskania niepodległości przez nasz kraj.

ZOBACZ WIDEO To tam mieszka na co dzień Elisabeth Revol - zobacz reportaż WP SportoweFakty

Źródło artykułu: