K2: Denis Urubko nie kryje zaskoczenia decyzją Wielickiego. Chciał iść do obozu trzeciego

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: K2

Denis Urubko podczas samotnej wspinaczki dotarł na wysokość 6500 m szczytu K2. Alpinista jest zdziwiony faktem, że nie pozwolono mu iść wyżej i musiał powrócić do obozu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy himalaiści walczą o pierwsze zimowe wejście na ośmiotysięcznik K2 (8611 m n.p.m.), najwyższy szczyt Karakorum, drugi co do wysokości szczyt świata. Mają czas do 20 marca, kiedy na północnej półkuli kończy się zima.

Kilka dni temu Denis Urubko otrzymał zgodę na samotny rekonesans na wysokość 6500 m szczytu. Bohater akcji ratunkowej na Nanga Parbat nie kryje rozczarowania decyzją Krzysztofa Wielickiego, kierownika Narodowej Zimowej Wyprawy na K2, który nakazał mu powrót do bazy. Teraz Urubko opisał wszystko na swoim blogu.

Jak możemy przeczytać na russianclimb.com, 44-letni wspinacz, po wyjściu na wysokość 6500 m szczytu K2, chciał tam pozostać i potem iść dalej. Nawet do bazy trzeciej (C3). - O godzinie 12 znajdowałem się na wysokości ok. 6400-6500 m. Dałem znać do BC (base camp), że wszystko jest w porządku. Uświadomiłem sobie, że wyżej wieje mocniej, a tutaj nadal byłem lekko chroniony przez skały. Potem zobaczyłem dobre miejsce na namiot, tuż pode mną. Więc postanowiłem tutaj zostać. Rano planowałem spróbować dostać się do C3 - zdradził Urubko.

russianclimb.com
russianclimb.com

- Byłem więc bardzo zaskoczony, kiedy Wielicki kazał mi zejść do BC. Szkoda było zrezygnować z niedokończonej pracy. Miejsce, w którym utknąłem na noc, było wystarczająco dobre - dodał, krytykując decyzję kierownika wyprawy na K2.

- Okazuje się, że jest trochę starych lin wymagających uzupełnienia - napisano na profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera, tłumacząc konieczność powrotu rosyjsko-kazachsko-polskiego himalaisty do obozu.

Przypomnijmy, że Urubko w ostatnim czasie narzekał na tempo wspinaczki narodowej wyprawy na K2. Jego zdaniem czas na wejście na wierzchołek jest do końca lutego, a nie do 20 marca jak powszechnie się uważa. Rosjanin z polskim paszportem jest więc mocno zdeterminowany, by zimowe wejście na K2 zakończyć sukcesem jeszcze w tym miesiącu.

- 20 lutego według prognoz pogodowych będzie odpowiedni dzień na atak. Ups - tak Denis Urubko podsumował dzień na rekonesansie na Żebrze Abruzzi.

ZOBACZ WIDEO Elisabeth Revol: Mam w sobie dużo gniewu. Mogliśmy uratować Tomka

Komentarze (20)
avatar
Johnydegun21
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten Wielicki od jakiegos czasu wydaje mi sie egoistycznym kundlem. Chwala mu za to, ze pozdobywal te szczyty ale nadal widocznie na sile chce sie zapisac w historii jako 1 zdobywca k2. Jego dec Czytaj całość
bart73
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pan Urubko chyba nie rozumie że K2 musi zdobyć Polak bo to "Narodowa" wyprawa (zresztą wszystko teraz w Polsce jest narodowe). Jeżeli żaden z Polaków nie da rady wejść a pan Urubko zostałby ost Czytaj całość
avatar
admen
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Już niedobrze mi się robi od tych tymi newsów o tej brawurowej, nieprzemyślanej eskapadzie. Ludzie umierają w domach z biedy i braku możliwości leczenia, a tu ciągle tylko o tym wariackim wysk Czytaj całość
avatar
radek_w
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dlaczego "narodowa"..? 
Fryderyk Kompot
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
W tym tempie to wejdą w kolejną zimę. Czy celem tej wyprawy jest zbudowanie schodów na K2?