Straszny wypadek skialpinisty. Spadł z wysokości 150 metrów

PAP / Paweł Kula / Na zdjęciu: widok na Wysokie Tatry
PAP / Paweł Kula / Na zdjęciu: widok na Wysokie Tatry

W Dolinie Małej Zimnej Wody na Słowacji 44-letni skialpinista spadł z wysokości 150 metrów. Miał mnóstwo szczęścia, bo nikomu nie zgłosił, że wyrusza w góry i na szczęście był w stanie sam wezwać pomoc.

Słowackie media donoszą, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem. 44-letni skialpinista wyruszył do Doliny Małej Zimnej Wody w słowackich Tatrach Wysokich. Podczas wspinaczki doszło do wypadku.

Słowak spadł z wysokości 150 metrów. Upadek na szczęście nie zakończył się śmiertelnie, ale mężczyzna doznał obrażeń nóg, rąk i głowy. Ratownicy po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportowali go helikopterem do szpitala w Popradzie.

Skialpinista może mówić o wielkim szczęściu. Wykazał się wielką nieodpowiedzialnością, bo gdy opuścił schronisko, to nikogo nie poinformował, że rusza w góry. Na szczęście po upadku był jeszcze w stanie samodzielnie wezwać pomoc.

ZOBACZ WIDEO To tam mieszka na co dzień Elisabeth Revol. Reportaż WP SportoweFakty

Komentarze (1)
avatar
yes
6.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
skialpinista - skomplikowane słowo; ani polskie, ani słowackie...