Adam Bielecki mówi o wejściu na K2 zimą, z tlenem. "To byłoby zbezczeszczenie"

Facebook / facebook.com/adambieleckiteam / Na zdjęciu: Adam Bielecki
Facebook / facebook.com/adambieleckiteam / Na zdjęciu: Adam Bielecki

Jeden z najlepszych polskich himalaistów wrócił do tematu jedynego, niezdobytego zimą ośmiotysięcznika - K2. Polak chce przejść do historii, mimo że przed rokiem (2018) polska wyprawa poniosła porażkę.

Adam Bielecki - podczas rozmowy z Michałem Gurgulem ze specjalistycznego serwisu wspinanie.pl, przeprowadzonej podczas monachijskich targów ISPO 2019 - poruszył bardzo ważną kwestię. Polak podkreślił, że jest zdania, iż szczyt K2 powinien zostać zdobyty bez wspinaczkowego "dopingu", czyli bez użycia tlenu. Tylko takie osiągnięcie on, i większość środowiska, uzna za historyczne i przełomowe. Bielecki nie ukrywa, że to właśnie on chce tego dokonać.

- Mam takie poczucie, że w momencie kiedy Peter Habeler i Reinhold Messner w 1978 roku zdobyli bez tlenu Mount Everest (8848 m n.p.m., najwyższy szczyt ziemi - przyp. red.), udowadniając, że jest to możliwe, rozpoczęli erę sportowego podboju Himalajów bez dopingu, jakim jest używanie tlenu - powiedział.

Przypomnijmy, że w 2018 roku Bielecki wziął udział w wyprawie kierowanej przez Krzysztofa Wielickiego, której celem było historyczne wejście na K2. Polskim alpinistom (obok Bieleckiego udział wzięli m.in.: Denis Urubko, Jarosław Botor, Piotr Tomala czy Rafał Fronia) nie udało się jednak osiągnąć sukcesu. Himalaiści przegrali głównie z fatalną pogodą. W trakcie wyprawy Bielecki, Urubko, Tomala i Botor wzięli udział w akcji, która uratowała życie Elisabeth Revol schodzącej z Nanga Parbat (Tomasz Mackiewicz został pod szczytem tej góry). Więcej szczegółów TUTAJ >>.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"

Obecnie pod K2 przebywają dwie wyprawy: jedna prowadzona przez Aleksa Txikona, kierownikiem drugiej jest Wasilij Piwcow (przeczytaj naszą rozmowę z Artiomem Braunem jednym z uczestników tej akcji - TUTAJ >>). Wygląda na to, że obie nie mają większych szans na sukces. Pogoda znów nie daje za wygraną. Bielecki również obserwuje to, co się dzieje pod K2. - Szanse są bardzo małe - powiedział. - I nie dlatego, że to nie są dobrzy wspinacze tylko dlatego, że ktokolwiek by tam nie pojechał, łącznie z nami, to po prostu ma bardzo małe szanse na to, żeby na ten szczyt wejść.

Mimo to Bielecki będzie próbował. - Moja głowa jest pełna różnych celów wspinaczkowych (...) Jeżeli nie wejdą w tym roku, to (...) po prostu wrócę i sam spróbuję zrobić to pierwsze zimowe wejście na K2 - obiecał.

Gdyby jednak okazało się, że ktoś wcześniej zdobędzie K2, ale z użyciem tlenu, czyli "dopingu", wtedy... - Czułbym się okrutnie rozczarowany. Miałbym poczucie, że jest to zbezczeszczenie przepięknego wyzwania sportowego - stwierdził.

Wedle wstępnych planów wyprawa organizowana w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy na K2 zimą ma się odbyć na początku 2020 roku. Urubko w jednym z wywiadów mówił również o innej polskiej akcji mającej na celu to dziewicze wejście. Bogusław Magrel ma szukać sponsorów na wyprawę, do której dojdzie w 2021 roku.

Źródło artykułu: