Nanga Parbat: Trwa zbiórka na poszukiwania zaginionych. Pogoda się poprawia

Facebook / facebook.com/danielenardialpinista / Od lewej: Tom Ballard i Daniele Nardi
Facebook / facebook.com/danielenardialpinista / Od lewej: Tom Ballard i Daniele Nardi

Już od tygodnia nie ma kontaktu z Daniele Nardim i Tomem Ballardem, którzy chcieli zaliczyć zimowe wejście na Nanga Parbat. Przyjaciele wspinaczy zorganizowali zbiórkę pieniędzy, by zabezpieczyć fundusze na dalszą akcję poszukiwawczą.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę mija dokładnie tydzień, od kiedy nie ma kontaktu z Włochem Daniele Nardim i Brytyjczykiem Tomem Ballardem. W poszukiwaniach przeszkadzają niekorzystne warunki pogodowe, a także kwestie finansowe. W piątek skończył się bowiem depozyt pozostawiony przez wspinaczy przed wyprawą. Porozumienie już osiągnięto, a przyjaciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy, aby zabezpieczyć się przed dalszymi poszukiwaniami.

- Operacja ratownicza helikopterem kosztuje 50 tys. euro dziennie. Doceniamy darowizny wspierające te koszty. Wszystkie niewykorzystane darowizny przeznaczymy na szkoły w Pakistanie, które Daniele regularnie obdarowywał materiałami szkolnymi i lekami - można przeczytać na stronie zbiórki (TUTAJ).

W niedzielę pogoda się nieco poprawia. Organizatorzy poszukiwań planują przetransportować z bazy pod K2 do bazy pod Nanga Parbat czterech wspinaczy z Alexem Txikonem na czele, którzy za sprawą dronów mają dokładnie przeczesać obszar poszukiwań.

W akcję bardzo zaangażowany jest ambasador Włoch w Pakistanie, Stefano Pontecorvo, który na bieżąco informuje o aktualnej sytuacji na Nanga Parbat. - Pogoda w bazie jest taka jak widać. Alex Txikon powiedział mi, że nie jest optymalna, ale się poprawia. Chmury są nisko, a widoczność jest średnia. Powinna się jednak poprawić. Mam nadzieję, że helikoptery będą mogły dziś wylecieć, by kontynuować poszukiwania Nardiego i Ballarda - napisał na swoim Twitterze ok. godz. 4:00 polskiego czasu w niedzielę.

Początkowo wyprawa liczyła czterech wspinaczy, ale dwóch Pakistańczyków zrezygnowało z dalszej wędrówki ze względu na fatalne warunki atmosferyczne. Przypomnijmy, że na Nanga Parbat 30 stycznia 2018 roku zmarł polski himalaista, Tomasz Mackiewicz.

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent

Komentarze (0)