Alpinizm. Koniec wyprawy Andrzeja Bargiela. "Ryzyko było za duże"

Materiały prasowe / Marek Ogień/Salomon/Suunto / Na zdjęciu: Andrzej Bargiel
Materiały prasowe / Marek Ogień/Salomon/Suunto / Na zdjęciu: Andrzej Bargiel

Andrzej Bargiel poinformował o zakończeniu wyprawy, której efektem miał być zjazd na nartach z Mount Everestu. Powodem takiej decyzji polskiego alpinisty były złe warunki atmosferyczne panujące w Himalajach.

W tym artykule dowiesz się o:

Polak plany miał ambitne. Andrzej Bargiel miał wspiąć się na Mount Everest bez użycia tlenu, a następnie zjechać ze szczytu na nartach. Wyprawę "Everest Ski Challenge" rozpoczął pod koniec sierpnia i po miesiącu zdecydował o jej zakończeniu. Wszystko przez warunki atmosferyczne, które utrudniają bezpieczne wspinanie. Polak utknął na pierwszej przeszkodzie - Khumbu Icefall, czyli lodowcu znajdującym się u podnóża Mount Everest.

- Jesteśmy w bazie pod Everestem już trzeci tydzień. Warunki w tym roku są bardzo trudne. Monsun się przedłuża, często pada śnieg i deszcz. Podczas lata poziom zamarzania był bardzo wysoki i lodowiec jest w tragicznym stanie, jest w nim mnóstwo szczelin - przekazał za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku.

Bargiel nie chciał ryzykować zdrowia, a nawet życia i postanowił zakończyć wyzwanie. - Największym problemem jest serak wiszący 800 metrów nad lodowcem, ma 50 m wysokości, 30 m długości i jest odczepiony od właściwego lodowca. Poruszanie się pod nim jest bardzo trudne. Ja tego ryzyka nie akceptuję, serak może spaść w każdej chwili i to zatrzymuje nas przed działaniem - dodał Bargiel.

- Próbowaliśmy przeczekać ten okres, wtedy moglibyśmy uruchomić działania niestety jesteśmy tu bardzo długo, nie ma progresu w akcji górskiej i w aklimatyzacji. Kończymy, bo to jest najbardziej rozsądne. Niestety czasem tak jest, że trzeba szacować ryzyko i jeżeli jest za duże powiedzieć "stop" - przekazał polski alpinista.

Polak planował zjechać z "Dachu Świata" właśnie pod koniec września.

Zobacz także:
Śmierć Polki na Manaslu. Zbigniew Bąk przekazał nowe informacje
Tragedia na Manaslu. Nie żyje polska himalaistka Rita Bladyko

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #3: Uratowana kariera. Tomasz Kaczor wicemistrzem świata

Komentarze (1)
grolo
4.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mądrość himalaisty (alpinisty, taternika itd) poznaje się po tym, że WIE, kiedy musi się wycofać. Wie i to ROBI.