W niedzielę 21-letni Hugo Hoff udał się z przyjacielem na szczyt Mont Blanc. Obaj byli narciarzami wysokogórskimi. "L'Equpie" informuje, że dramat wydarzył się, gdy byli w korytarzu Gervasutti na wschodniej ścianie.
Mężczyźni spadli z wysokości kilkuset metrów. Hoff zmarł na miejscu. Jego kolega miał o wiele więcej szczęścia. Doznał niewielkich obrażeń i helikopterem przetransportowano go do szpitala.
Tego samego dnia na Mont Blanc odnaleziono jeszcze jedne zwłoki. Tym razem był to mężczyzna po sześćdziesiątce. Jego zaginięcie zgłoszono w niedzielę rano.
Mężczyzna wyszedł ze schroniska w sobotę rano i od tamtej pory nie było z nim żadnego kontaktu. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zmarł. Na wspinaczkę wybrał się samotnie.
Alpinizm. 28 lat od śmierci Wandy Rutkiewicz. Była pierwszą Polką na Mount Everest >>
"Wchodzę na Everest i mam ciemno przed oczami". 20 lat temu Anna Czerwińska zdobyła najwyższą górę świata >>