Wzruszające słowa zdobywcy K2. Pożegnał zmarłego przyjaciela

PAP/EPA / SOHAIL SHAHZAD  / Na zdjęciu: Muhammad Ali Sadpara został upamiętniony przez rodaków
PAP/EPA / SOHAIL SHAHZAD / Na zdjęciu: Muhammad Ali Sadpara został upamiętniony przez rodaków

"Chociaż nie chcę, muszę zaakceptować fakt, że straciłem jednego z członków mojej rodziny" - napisał Nirmal Purja. Zdobywca K2 we wzruszających słowach pożegnał Muhammada Alego Sadparę, a także pozostałych zmarłych wspinaczy.

5 lutego trójka alpinistów - Muhammad Ali Sadpara, John Snorri oraz Juan Pablo Mohr - rozpoczęła atak szczytowy na K2. Niedługo później kontakt z nimi się urwał, a kolejne akcje ratunkowe nie przynosiły rezultatów. W miniony piątek (18 lutego) rodziny uznały ich za zmarłych.

- Na podstawie ostatniego znanego kontaktu z telefonem Johna Snorriego jesteśmy przekonani, że cała trójka dotarła na szczyt i coś się wydarzyło podczas zejścia - powiedział JP Deban, przyjaciel Mohra, cytowany przez portal dawn.com.

Wzruszające pożegnanie zamieścił w sieci Nirmal Purja, uczestnik wyprawy, która jako pierwsza w historii zdobyła K2 zimą. "Chociaż nie chcę, muszę zaakceptować fakt, że straciłem jednego z członków mojej rodziny" - napisał Purja. "Czuję się zraniony i nie mogę nawet w pełni wyrazić swoich uczuć" - dodał.

Purja podkreślił, że tej zimy himalaizm stracił na K2 jednych z najsilniejszych wspinaczy. Jest tym głęboko zasmucony, a takie wydarzenia uświadamiają mu, jak skrajnie niebezpieczna jest wspinaczka wysokogórska.

"Moje najgłębsze kondolencje dla wszystkich dusz, które straciły życie; Juana Pablo, Johna Snorriego, Atanasa Skatowa i Sergiego Mignote'a. Choć znałem ich krótko, na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Spoczywajcie w pokoju. Moje myśli i modlitwy są z rozpaczającymi rodzinami, przyjaciółmi i bliskimi" - zakończył Purja.

Czytaj także:
Adam Bielecki pochwalił się "perfekcyjnym dniem treningowym"
Poważna kontuzja polskiej alpinistki. Przeszła operację w Słowenii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala

Źródło artykułu: