Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Mohammed ben Sulayem (z prawej) w rozmowie z Christianem Hornerem

Rywale chcieli "krwi" Red Bulla. Sprawiedliwa kara za złamanie przepisów

Łukasz Kuczera

Red Bull w roku 2021 przekroczył limit wydatków, za co otrzymał 7 mln dolarów grzywny i ograniczono mu o 10 proc. dostęp do tunelu aerodynamicznego. Prezydent FIA uznaje tę karę za sprawiedliwą i podkreśla, że rywale chcieli "rozlewu krwi" w F1.

W październiku Red Bull Racing otrzymał karę w wysokości 7 mln dolarów i ograniczenie dostępu do tunelu aerodynamicznego o 10 proc. Była to konsekwencja złamania przez "czerwone byki" przepisów budżetowych Formuły 1 w roku 2021. Chociaż rywale, zwłaszcza spod znaku Mercedesa i Ferrari, domagali się znacznie poważniejszych skutków przekroczenia wydatków, to FIA uznaje końcowy werdykt za sprawiedliwy.

Już po zakończeniu sezonu 2022 prezydent FIA zwrócił uwagę na to, że po raz pierwszy zespoły musiały trzymać się limitu wydatków i nikt nie mógł przewidzieć, jak sytuacja się potoczy. - W tej sytuacji wiele się nauczyliśmy i będziemy z tego czerpać - powiedział Mohammed ben Sulayem, cytowany przez motorsport.com.

- Kto mógł się spodziewać, jaki będzie finał pierwszego sezonu z audytami? Nawet my tego nie wiedzieliśmy. Jeśli spojrzysz na rywali Red Bulla, to powiedzą, że byliśmy zbyt łagodni. Sądzę jednak, że niektórzy chcieli publicznej egzekucji, chcieli zobaczyć rozlew krwi. Tymczasem sam Red Bull twierdzi, że ta kara jest dla nich drastyczna, więc jak to ocenić? - zapytał ben Sulayem.

Światowa federacja ma wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń i chce szybciej przeprowadzać audyty zespołów F1. W tym roku zespoły dopiero na przełomie września i października dowiedziały się, czy zmieściły się w limitach wyznaczonych dla sezonu 2021. Działo się to w sytuacji, gdy kolejna kampania powoli dobiegała końca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu? 

- Wyniki powinny być znane wcześniej. To jednak był pierwszy rok audytów i tak jak powiedziałem, wiele się nauczyliśmy. Wciąż się uczymy. Następnym razem lepiej będzie przedstawić rezultaty w maju, nie w październiku - wyjaśnił.

FIA ma zwiększyć liczbę pracowników, którzy będą odpowiedzialni za przeprowadzenie audytów w zespołach F1. - Jeśli nie masz odpowiedniej siły roboczej i odpowiednich ludzi do pilnowania przepisów finansowych, to jaki jest sens ich posiadania? - podsumował ben Sulayem.

Czytaj także:
Dziwne ruchy Ferrari. Ta decyzja może mieć fatalne skutki
Williams wygrał z byłym sponsorem. Sąd orzekł ogromne odszkodowanie

< Przejdź na wp.pl