Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki/KSW / Na zdjęciu walka Aleksandar Ilić - Damian Janikowski

Damian Janikowski przed KSW 50: Nie wybieram sobie przeciwnika

Waldemar Ossowski

Damian Janikowski 14 września zmierzy się z Tonym Gilesem na gali KSW 50 w Londynie. Medalista olimpijski w zapasach zabrał głos na temat klasy najbliższego rywala.

Janikowski ma trudy okres w swojej karierze, gdyż przegrał dwie ostatnie walki - z Michałem Materlą i Aleksandarem Iliciem. Podopieczny trenera Roberta Jocza w Londynie będzie jednak faworytem w starciu z Brytyjczykiem. 

Wielu kibiców twierdzi, że rekord zawodowy (6-1) Tony'ego Gilesa jest sztucznie napompowany, gdzyż wszystkie ze zwycięstw odniósł on z rywalami o ujemnym bilansie. Głos na temat klasy swojego przeciwnik zabrał gwiazdor KSW. 

Zobacz także: Lewandowski wychwala Błachowicza

- Włodarze widzą moje dwie przegrane walki i zdecydowali tak. Nie wybieram sobie przeciwnika, ja tylko potwierdzam i się biję. Nie jestem w stanie do końca ocenić klasy wojownika - kilka razy go oglądałem i to wszystko. Nie lekceważę zawodnika, oglądam go już i nie mogę nastawiać się na to, że to będzie "słabsza" walka. Patrząc na niego, jako rywala wygląda to tak, jakby poprzeczka faktycznie była niżej - powiedział Damian Janikowski w rozmowie z "Polsatem Sport". 

ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o meczu boksu olimpijskiego Polska - Bułgaria. "Zdziwiłbym się, gdybyśmy nie mieli swojej reprezentacji w Tokio" 

Były zapaśnik w MMA walczy od 2017 roku. Łącznie stoczył on pięć zawodowych walk, z których zwyciężył trzy, pokonując m.in. Antoniego Chmielewskiego czy Yannicka Bahatiego. 

- Jest szybki na nogach i próbuje doskakiwać, uderzać sierpami. Z moim sztabem opracujemy jednak odpowiednią taktykę, aby wykorzystać jak najlepiej moje umiejętności. Przydałoby się wygrać taki pojedynek - dodał. 

W walce wieczoru KSW 50 Philip De Fries zmierzy się z Damianem Grabowskim.

< Przejdź na wp.pl