Getty Images / Marcio Machado/Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Sebastian Rode

Została mu pamiątka na całe życie. Po finale Ligi Europy trafił do szpitala

Robert Czykiel

Sebastian Rode na początku finału Ligi Europy doznał koszmarnej kontuzji. Zawodnik Eintrachtu Frankfurt jednak został na boisku z wielkim rozcięciem na środku głowy. Potem konieczne było szycie.

Eintracht Frankfurt został tegorocznym zwycięzcą Ligi Europy. Kibice zobaczyli bardzo zacięty finał, w którym drużyna z Bundesligi zmierzyła się z Rangersami. W regulaminowym czasie gry było 1:1, dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia i dopiero w rzutach karnych Niemcy pokonali Szkotów.

Momentami było bardzo ostro. Przekonał się o tym na własnej skórze Sebastian Rode. Środkowy pomocnik Eintrachtu w piątej minucie został kopnięty w głowę przez Johna Lundstrama. Na głowie Niemca momentalnie zrobiło się duże rozcięcie i polała się krew.

31-latek został opatrzony, zacisnął zęby i kontynuował grę. Z boiska zszedł dopiero w 90. minucie, ale potem wspierał swoich kolegów z ławki rezerwowych. Dzięki temu dotrwał do wzniesienia pucharu, a niedługo później pojechał do szpitala.

Rozcięcie było na tyle poważne, że konieczne było szycie. Po wszystkim Rode pokazał ranę, która z pewnością pozostawi po sobie bliznę. To będzie pamiątka na całe życie.

"Najważniejsze było to, aby wygrać! Nic innego się nie liczyło" - komentuje piłkarz na Twitterze.

Długa noc w Sewilli. Wojna nerwów w finale Ligi Europy >>

Skandal z udziałem niemieckich kibiców. Obraźliwy transparent pod adresem UEFA >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol jak z... gry komputerowej! Nie było czego zbierać
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl