Getty Images / James Williamson - AMA / Tymoteusz Puchacz

To mógł być wymarzony debiut. Sędzia przerwał radość Puchacza

Rafał Szymański

Tymoteusz Puchacz trafił do siatki kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko, jednak arbiter anulował jego bramkę. Panathinaikos minimalnie wygrał z Levadiakosem (1:0).

Lider greckiej Super League chciał wrócić na zwycięską ścieżkę po dwóch remisach z rzędu. Pierwsza połowa spotkania wyjazdowego z Levadiakosem ułożyła się idealnie dla zawodników Ivana Jovanovicia. W 35. minucie piłkę do siatki skierował były gracz Legii Warszawa, Benjamin Verbić.

Tymoteusz Puchacz po raz pierwszy rozpoczął mecz Panathinaikosu na ławce rezerwowych i podniósł się z niej w 80. minucie gry. 12-krotny reprezentant Polski zastąpił na murawie Hiszpana Juankara.

Lewy obrońca potrzebował kilkudziesięciu sekund, żeby pokonać bramkarza Levadiakosu. Puchacz wpadł w pole karne, otrzymał dośrodkowanie z prawej flanki i pewnym uderzeniem znalazł sposób na Stefan Stojanovicia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu 

Niestety, radość 23-latka nie trwała długo. Sędzia pobiegł do monitora i zauważył, że przed strzałem Puchacza Fotis Ioannidis uderzył łokciem jednego z rywali. Ostatecznie gol został anulowany, a Panathinaikos wygrał 1:0 na terenie Levadiakosu.

Wypożyczony z Unionu Berlin Puchacz zaliczył debiut w nowych barwach. Był to czwarty występ defensora w sezonie 2022/23, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.

Levadiakos - Panathinaikos Ateny 0:1 (0:1)
0:1 - Benjamin Verbić 35'

Czytaj także:
Michniewicz podgrzał atmosferę. Wskazał nowego selekcjonera?
Borussia Dortmund wyceniła Bellinghama. Kosmiczne pieniądze
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl