WP SportoweFakty / Zdjęcie: Roman Kołtoń i Rafał Gikiewicz

Polski bramkarz był o krok od Bayernu Monachium. Znany dziennikarz ujawnił

Rafał Sierhej

Rafał Gikiewicz według słów Romana Kołtonia był o krok od transferu do Bayernu Monachium. - Byłem świadkiem, jak Artur Wichniarek odebrał telefon od Hasana Salihamidzicia - przyznał dziennikarz na kanale Meczyki.pl.

Rafał Gikiewicz od 2014 roku występuje na niemieckich boiskach. Przez ten czas Polak zdążył zbudować sobie naprawdę solidną markę. Szczególnie mocno swoje notowania podniósł od przenosin do 1.FC Union Berlin

Nie może więc dziwić, że jego usługami interesują się naprawdę duże marki na niemieckim rynku. Gikiewicza wymieniano w kontekście tego, który ma zastąpić Manuela Neuera w razie jego niedyspozycji. 

Informacje o zainteresowaniu Bawarczyków potwierdził także Roman Kołtoń. Dziennikarz Prawdy Futbolu w programie "International Level" zdradził kulisy działań transferowych wokół Gikiewicza. 

- Zainteresowanie Bayernu Rafałem Gikiewiczem było realne. Przez przypadek byłem świadkiem, jak Artur Wichniarek odebrał telefon od Hasana Salihamidzicia. Szukali wartościowego zmiennika dla Manuela Neuera - powiedział Kołtoń. 

Gikiewicz dotychczas na boiskach niemieckiej Bundesligi zagrał w 123 meczach. 29 razy udało mu się zachować czyste konto. 

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
 

< Przejdź na wp.pl