Getty Images / ANP / Na zdjęciu: kibice Feyenoordu Rotterdam

Włosi mają obawy. Kibice grają im na nosie

Sebastian Szczytkowski

W czwartek dokończenie ćwierćfinału Ligi Europy, w którym AS Roma gra z Feyenoordem Rotterdam. Kibice z Holandii mają zakaz pojawienia się na Stadio Olimpico, ale ich grupy od weekendu są we Włoszech.

Do pierwszego meczu w tej parze doszło w Rotterdamie. Feyenoord zwyciężył 1:0 i z taką przewagą przystąpi do rewanżu w Rzymie. Ewentualne wyeliminowanie podopiecznych Jose Mourinho z Ligi Europy, będzie zemstą Portowców za porażkę w zeszłorocznym finale Ligi Konferencji Europy.

Feyenoord grał poprzednio przeciwko AS Romie na Stadio Olimpico w 2015 roku. Kibice z Holandii narozrabiali, przez co Włosi zdecydowali, że osiem lat później nie przyjmą zorganizowanej grupy kibiców Feyenoordu. 1 kwietnia zapadła decyzja, że bilety na mecz nie będą sprzedawane Holendrom.

Fani z Rotterdamu chcą jednak być blisko zespołu w rewanżu. Włosi obawiają się, że do zamieszek dojdzie na ulicach Rzymu. Grupy kibiców Feyenoordu stacjonują od weekendu na Półwyspie Apenińskim. Część z nich została sfotografowana, a ponadto hotelarze i przewoźnicy zaobserwowali wzrost zainteresowania ich usługami wśród Holendrów.

Swoje dokładają fani SSC Napoli. Kibice z południa Włoch zaprosili delegację z Rotterdamu do siebie. Na zdjęciach widać spędzających wspólnie czas kibiców liderów Serie A oraz Eredivisie. Lokalne władze są zaniepokojone ich wizytą w Rzymie.

Początek meczu w czwartek o godzinie 21 i dużą szansę na występ w nim mają Nicola Zalewski i Sebastian Szymański.

Czytaj także: Fiorentiny była rozpędzona przed starciem z Lechem Poznań
Czytaj także: Juventus i Arkadiusz Milik mają czego żałować

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl