Bundesliga: Lewandowski bez litości dla Borussii, Bayern wydarł zwycięstwo drużynie Kloppa!
Borussia prowadziła na Allianz Arena, ale ostatecznie poległa po golach Roberta Lewandowskiego i Arjena Robbena. Bayern umocnił się na czele tabeli, a dortmundczycy spadli na 16. pozycję.
Pep Guardiola od pierwszego gwizdka wystawił Arjena Robbena, który ostatnio pauzował wskutek urazu. Na ławce rezerwowych usiadł natomiast Franck Ribery, który nie zdołał wygrać rywalizacji z Mario Goetze i Thomasem Muellerem. Juergen Klopp z kolei zdecydował się wystawić na "szpicy" nominalnego skrzydłowego Pierre-Emericka Aubameyanga, podczas gdy Adrian Ramos i Ciro Immobile zajęli miejsca wśród rezerwowych.
Spotkanie od początku toczone było w szybkim tempie i nie brakowało w nim ciekawych akcji. Więcej okazji kreowali gospodarze, jednak Borussia miała między słupkami doskonale dysponowanego Romana Weidenfellera. Doświadczony bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z Muellerem i zatrzymał dwa bardzo groźne strzały najlepszego zawodnika na placu gry - Robbena.
Dortmundczycy potrafili odgryzać się faworytowi i sygnał ostrzegawczy wysłali w 30. minucie. Wówczas Manuel Neuer zdołał wygrać pojedynek sam na sam z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem, ale po krótkiej chwili był już bezradny. Gabończyk idealnie zacentrował przed bramkę, gdzie Marco Reus zgubił krycie i strzałem głową skierował futbolówkę do siatki.
Druga połowa rozpoczęła się od frontalnych ataków obrońców tytułu. Doskonałą okazję miał w 51. minucie Robert Lewandowski po kapitalnej centrze Mehdiego Benatii. Polak przyjął piłkę i powinien skierować ją do siatki, lecz trafił w wybiegającego z bramki Weidenfellera. Blisko szczęścia był również wspomniany Marokańczyk, który główkował centymetry obok słupka.
Bramkarz Borussii długo zachowywał czyste konto, ale w końcu został zmuszony do kapitulacji. W 72. minucie Neven Subotić, który w przerwie zamienił narzekającego na uraz Matsa Hummelsa, niefortunną interwencją skierował piłkę pod nogi "Lewego", który bez namysłu przymierzył sprzed pola karnego w róg bramki. Weidenfeller nie mógł zatrzymać tej próby swojego byłego klubowego kolegi.
Bayern wygrał zasłużenie, jednak trzeba podkreślić, że Borussia wysoko zawiesiła poprzeczkę wielkiemu faworytowi i nie musi wstydzić się swojego występu na Allianz Arena. Nie zmienia to jednak faktu, iż po dziesięciu seriach gier BVB zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli (spadnie "oczko" niżej, jeśli w niedzielę wygra SC Freiburg), a za tydzień zmierzy się z kolejnym zespołem z czołówki - Borussią M'gladbach.
Bayern Monachium - Borussia Dortmund 2:1 (0:1)
0:1 - Reus 31'
1:1 - Lewandowski 72'
2:1 - Robben (k.) 85'
Składy:
Bayern: Neuer - Benatia, Boateng, Alaba - Alonso, Lahm, Bernat - Robben, Mueller (81' Pizarro), Goetze (70' Ribery) - Lewandowski (88' Rode).
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Sokratis, Hummels (46' Subotić), Durm - Bender, Kehl - Mchitarjan, Kagawa (71' Grosskreutz), Reus - Aubameyang (81' Ramos).
Żółte kartki: Alonso (Bayern) oraz Piszczek, Subotić (Borussia).
Sędzia: Manuel Graefe.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.