Newspix / TEDI / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski

Stefan Szczepłek stanął w obronie Dariusza Szpakowskiego. I to jak!

Jacek Stańczyk

- Wojciech Kowalczyk nadawałby się najwyżej do roli ciecia, który na bramie przy Woronicza opuszcza łańcuch, żeby redaktor Szpakowski mógł po pracy odjechać do domu - tymi słowami dziennikarz Stefan Szczepłek broni Dariusza Szpakowskiego.

Słynnego komentatora TVP obraził na Twitterze były reprezentant Polski, ekspert Polsatu Wojciech Kowalczyk. Po meczu naszych piłkarzy ręcznych z Francją (Polska przegrała tylko 25:26) napisał:

"TVPiS nie zawodzi. W piłkę ręczną jesteśmy najlepsi, tylko coś tam, coś tam zabrakło. Ślepi tabeli nie widzą. Szpakowski dureń totalny." Na dodatek jedną z pierwszych odpowiedzi na ten wpis były słowa innego byłego kadrowicza Tomasza Hajty. Ten napisał tak: - Wojtek walisz na całego ja cię naprawdę lubię szacun najbardziej bezpośredni ekspert". 

Wpisy wywołały burzę w sieci, w obronie Dariusza Szpakowskiego stanęli inni dziennikarze. Stefan Szczepłek z "Rzeczpospolitej" na obu byłych zawodnikach nie zostawił suchej nitki. Jego tekst broniący komentatora jest szeroko komentowany i chwalony. W swoim felietonie napisał m.in. 

"Nawet w obniżającej standardy Telewizji Polskiej Wojciech Kowalczyk, ze swoimi świadectwami szkoły podstawowej nadawałby się najwyżej do roli ciecia, który na bramie przy Woronicza opuszcza łańcuch, żeby redaktor Szpakowski mógł po pracy odjechać do domu" - napisał Szczepłek w tekście pod tytułem "Walenie w twarz". 

ZOBACZ WIDEO AS Monaco rozgromiło FC Lorient, dobry mecz Glika. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wywołany na Twitterze do odpowiedzi Hajto zaczął się jednak bronić. Napisał, że Szczepłek nie zrozumiał ironii w jego wpisie, a on sam Szpakowskiego szanuje. 

Choć też odgryzł się, że akurat odpowiedź dziennikarza też była na poziomie wpisu Kowalczyka.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl