Reuters / Scott Heppell / Na zdjęciu: Kamil Grosicki w barwach Hull City

Kamil Grosicki: Dużo chciałbym napisać, ale nie mogę

Bartosz Zimkowski

Kamil Grosicki z jednej strony ma powody do zadowolenia, ponieważ strzelił drugą bramkę z rzędu, lecz jego drużyna przegrała kolejne spotkanie. Polak przyznał, że "dużo chciałby napisać".

Kamil Grosicki jak zagra źle to jest natychmiast krytykowany. Jednak musi brać na barki ten ciężar, gdyż posiada największe umiejętności ze wszystkich piłkarzy, którzy zostali w Hull City po spadku do The Championship. Dlatego Leonid Słucki bardzo dużo wymaga od Polaka, który często znikał podczas meczów. Działo się tak zwłaszcza w ostatnich tygodniach i na Grosickiego spadała lawina krytyki. 

Skończyło się na tym, że najpierw skrzydłowy został zmieniony już w przerwie, a kolejne spotkanie zaczynał na ławce. Jednak Grosicki szybko pokazał, że bez niego drużyna traci bardzo dużo. Najpierw ładnym wolejem zdobył bramkę, a w sobotę uderzeniem z 30 metrów znów wpisał się na listę strzelców.

Tylko co z tego skoro Hull City przegrało z Sheffield United aż 1:4 i w tabeli The Championship zajmuje dopiero 20. miejsce. Ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Zamiast walki o awans szykuje się batalia o pozostanie w lidze. 

Grosicki postanowił zabrać głos na swoim profilu na Twitterze. - Dużo chciałbym napisać, ale nie mogę... Ciężka sytuacja mojego zespołu, ale trzeba walczyć i pokazać, że jesteśmy Tygrysami. Dziękuję kibicom - napisał 29-latek.

To był piąty gol Grosickiego w obecnym sezonie The Championship. Więcej ma tylko 20-latek Jarrod Bowen (8 trafień).

ZOBACZ WIDEO Reprezentacja sprawdzi nowe ustawienie. "Chcemy wykorzystać potencjał wszystkich zawodników" 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl