Getty Images / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Euro 2020. Jerzy Dudek broni Jerzego Brzęczka. "Widziałem regularne postępy"

Łukasz Witczyk

Pod wodzą Jerzego Brzęczka reprezentacja Polski wywalczyła pewny awans do mistrzostw Europy. Selekcjoner był jednak krytykowany za styl gry Biało-Czerwonych. W obronę wziął go Jerzy Dudek.

Osiem wygranych, jeden remis i tylko jedna porażka w dziesięciu meczach - to bilans reprezentacji Polski w eliminacjach Euro 2020. To przełożyło się na 25 punktów i pewny awans do mistrzostw Europy, co było celem postawionym przez PZPN wobec Jerzego Brzęczka. Mimo to na selekcjonera wylała się lawina krytyki. Fani i eksperci mieli za złe Brzęczkowi styl gry kadry.

Nie ma co ukrywać, że ten nie porywał na kolana. Dla kadry pod wodzą Brzęczka ważniejsze były wyniki, a nie styl. W obronę selekcjonera wziął Jerzy Dudek. "Oglądając reprezentację, widziałem regularne postępy i wydaje się, że w ostatnich tygodniach Jerzy Brzęczek znalazł system, który działa" - napisał były bramkarz reprezentacji Polski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

"W listopadowych spotkaniach kadra grała na wielkim luzie. Nie wiem, czy wpływ na to miał brak presji związanej z awansem, jednak widać było, że wreszcie cieszyła się grą. To świetny znak. Wcześniejsze triumfy często były wymęczone, za to teraz dominowaliśmy i długo wszystko mieliśmy pod kontrolą" - dodał Dudek.

ZOBACZ WIDEO: Rosną szanse Roberta Lewandowskiego na Złotą Piłkę? "Messi i Ronaldo zeszli na ziemię" 

Były golkiper Realu Madryt zwrócił też uwagę na atmosferę wokół powołań do reprezentacji Jakuba Błaszczykowskiego. Kibice sugerowali, że decydowała o tym nie forma, ale względy rodzinne: Błaszczykowski to siostrzeniec Brzęczka. W październikowych i listopadowych meczach piłkarza Wisły Kraków zabrakło w kadrze ze względu na kontuzję. To pozwoliło wybić się Sebastianowi Szymańskiemu i Przemysławowi Frankowskiemu.

"Teraz Szymański i Przemek Frankowski pokazali, że mogą grać na najwyższym poziomie. Ciekawi mnie jak rozwinie się ta sytuacja. Kuba nie był powoływany ze względu na kontuzję i między innymi dzięki temu skupialiśmy się na sporcie, co jest zdrowe. Dziś dywagowanie, czy powinniśmy zabierać Błaszczykowskiego na ME jest absurdalne, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w jakiej formie będzie wiosną. Dopiero wtedy powinniśmy rozmawiać na temat jego przydatności dla kadry" - przekazał Dudek.

Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Śląsk - Wisła. Ósma porażka krakowian. Białą Gwiazdę pogrążył wychowanek
Premier League. Sheffield United - Manchester United: rollercoaster i remis Czerwonych Diabłów
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl