Getty Images / Angel Martinez/Real Madrid / Na zdjęciu: Pascal Ferre (po prawej) wręczający Złotą Piłkę Cristiano Ronaldo

Pascal Ferre, redaktor naczelny France Football: Nie zrobiliśmy tych zmian dla Lewandowskiego

Piotr Koźmiński

To wielkie zaskoczenie! W piątek ogłoszono duże zmiany w zasadach głosowania w plebiscycie Złotej Piłki. Czy to rewolucja? - Moim zdaniem solidna ewolucja - mówi w wywiadzie dla WP SportoweFakty Pascal Ferre, redaktor naczelny France Football.

Duża krytyka, z jaką w ostatnim czasie spotykał się "France Football" w związku ze Złotą Piłką, przyniosła efekt. W piątek ogłoszono ważne zmiany dotyczące najbardziej pożądanego trofeum w świecie piłki.

Od najbliższej edycji najlepszy piłkarz będzie wybierany za poprzedni sezon, a nie za rok kalendarzowy, jak to było od 65 lat.

Po drugie, zmniejszy się lista głosujących. Po trzecie wreszcie, wyraźnie podkreślono, że liczyć się mają indywidualne osiągnięcia w pierwszej kolejności.

To naprawdę duże zmiany, które mogą mieć wpływ (raczej korzystny) dla szans Roberta Lewandowskiego. A o tym, dlaczego zdecydowano się na taki ruch, rozmawialiśmy z Pascalem Fere, redaktorem naczelnym France Football.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza" 

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Dokonaliście rewolucji w przepisach?

Pascal Ferre, redaktor naczelny France Football: Nie użyłbym słowa "rewolucja". Raczej solidna ewolucja. Plebiscyt ma 65 lat, a tych zmian aż tak wiele nie było. Ale po kolei. Według mnie do tej pory te najważniejsze zmiany to otwarcie się na piłkarzy spoza Europy, ale pod warunkiem, że grają na naszym kontynencie. To nastąpiło w 1995 roku. Druga zmiana to otwarcie się na cały świat w 2007 roku, od tamtego momentu Złotą Piłkę można było wygrać bez względu na narodowość i miejsce na kuli ziemskiej, gdzie się gra. Następnie wprowadzenie tytułu najlepszej piłkarki świata (2018) i wreszcie zmiany, które ogłosiliśmy dzisiaj.

A z tych właśnie ogłoszonych, która według ciebie jest najważniejsza?

Według mnie przejście z roku kalendarzowego na dany sezon. Wprawdzie to nie tak, że wybieranie za rok kalendarzowy to było coś złego, z powodzeniem robiliśmy to przez ponad 60 edycji, ale jednak wydaje się, że zmiana na sezon ma sens. Teraz będzie bardziej naturalnie, bo właśnie tak się toczy piłkarski rytm, od sezonu do sezonu.

Zmniejszacie też liczbę glosujących. To według mnie istotne.

Nie jest łatwo to wszystko rozsądnie "ogarnąć", gdy masz 170 głosujących, to praktycznie cały świat. No a jednak nie wszyscy mają taki sam dostęp do piłki, takie same możliwości śledzenia meczów.

Powiedzmy wprost: różnie z powagą i sensem tych głosów bywało i skoro bierze się pod uwagę od teraz 100 federacji, które są najwyżej w rankingu FIFA, to zmierzamy w dobrym kierunku.

Nie ma co ukrywać: zdarzały się głosy dziwne, jakby oderwane od rzeczywistości, ocierające się o fantastykę. I można się z nich było pośmiać, żartować sobie z tego czy innego wyboru, ale... Ale tak naprawdę nie chodzi o to, żeby się śmiać. Bo mamy do czynienia z plebiscytem poważnym. A prawdą jest, że nie we wszystkich krajach kultura piłkarska jest na wysokim poziomie, nie wszyscy mają dostęp do meczów, które trzeba obejrzeć, aby móc rzetelnie zagłosować. Niech więc głosują ci, którzy są z futbolem na bieżąco.

Kolejna ważna zmiana, czyli wyraźne podkreślenie, że liczą się przede wszystkim osiągnięcia indywidualne, bo do tej pory wiele osób narzekało, iż wasze kryteria nie są jasne. A te nowe zasady chyba dają więcej szans Robertowi Lewandowskiemu.

Jedno jest pewne: nie zrobiliśmy tych zmian dla Roberta Lewandowskiego. Ani nie dla niego, ani dla żadnego innego piłkarza. Usiedliśmy, porozmawialiśmy. Wiadomo przecież, że zawsze można coś poprawić, udoskonalić. I to staraliśmy się zrobić.

Patrząc na trwający sezon, Lewandowski znów wydaje się jednym z głównych kandydatów. W Polsce mówimy "do trzech razy sztuka".

Mamy dopiero połowę marca, Robert musi utrzymać formę do końca sezonu, a więc jeszcze trochę. To samo tyczy się innych. Ale oczywiście, patrząc na to jak kto gra, Lewandowski znów może być jednym z głównych kandydatów. Tyle że nie on jedyny. To oczywiste.

Robert Lewandowski znów będzie jednym z głównych kandydatów do wygrania Złotej Piłki

Będziecie brali pod uwagę okres od sierpnia 2021 do lipca 2022. A kiedy głosowanie?

Nie ma jeszcze ostatecznej daty, ale myślę, że głosujący otrzymają listę nominowanych w okolicach sierpnia. Natomiast, co w tej sytuacji oczywiste, mistrzostwa świata w Katarze mogą mieć wpływ dopiero na edycję w 2023.

Zdaniem wielu decydująca może być zatem Liga Mistrzów?

Na pewno może sporo ważyć. Bo mieliśmy przykład Luki Modricia. Nie wygrał mistrzostwa świata, ale zwyciężył w Lidze Mistrzów i wygrał Złotą Piłkę. Champions League na pewno ma więc znaczenie. Natomiast nie zapominajmy też na przykład o Pucharze Narodów Afryki, który odbył się niedawno. No i wiadomo - osiągnięcia w najmocniejszych ligach.

Wracając do Lewandowskiego. To właśnie jego dałeś na pierwszym miejscu, głosując w ostatniej edycji. To chyba nie ma sensu zmieniać tego w najbliższym głosowaniu?

(śmiech). Niczego nie mogę zagwarantować. Zobaczymy jak to będzie na koniec sezonu. No i wiadomo: to nie zależy tylko ode mnie, będzie jeszcze 99 innych głosujących.

Ostatnia edycja kosztowała cię chyba sporo stresu? Wiele było dyskusji, kontrowersji.

Czy dużo stresu? Tak bym nie powiedział. Złota Piłka wzbudza zawsze wiele emocji. Tak było, jest i będzie. Gorąca dyskusja to nieodłączny element tego plebiscytu.

Polski bramkarz w Bundeslidze zmieni klub?
Wielki klub chce Lewandowskiego
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl