Minimalne porażki Nielby Wągrowiec. "W końcu nam się uda"

Kamil Kołsut

Nielba Wągrowiec wiosną w PGNiG Superlidze doznała trzech porażek. W starciach z Zagłębiem Lubin i Pogonią Szczecin beniaminkowi do szczęścia zabrakło jednak niewiele.

Oba spotkania były wyrównane. Półtora tygodnia temu podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego przegrali w Lubinie różnicą jednego trafienia. Starcie z Pogonią także długimi momentami toczyło się na ostrzu noża, a szalę zwycięstwa na korzyść szczecinian przechylił dopiero Lech Kryński.

- Myślę, że zagraliśmy dobre zawody, tylko przespaliśmy kawałek drugiej połowy - mówi po porażce z trzecim zespołem ligowej tabeli Paweł Gąsiorek. - Przy odrobinie szczęścia i mniejszej liczbie błędów myślę, że moglibyśmy ugrać jeden punkt z tak klasową drużyną, jaką jest Pogoń.

Rozczarowania po kolejnym niepowodzeniu nie kryje także Dawid Pietrzkiewicz. - Minimalne porażki bolą. To wywołuje sportową złość. Myślę jednak, że w końcu uda nam się zdobyć punkty - mówi. W najbliższej kolejce Nielbiści zagrają u siebie z Wybrzeżem Gdańsk.

Źródło: reczna.nielba.pl

< Przejdź na wp.pl