WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Marko Mamić

Decyduje się przyszłość Marko Mamicia. Oferta m.in. z Francji

Marcin Górczyński

W ciągu najbliższych dni okaże się, czy Marko Mamić zostanie w PGE VIVE Kielce. Chorwat może odejść do ligi francuskiej.

W Kielcach nikt nie ukrywa, że Marko Mamić chciałby spędzać więcej minut w ataku. W PGE VIVE jego rola ogranicza się głównie do defensywy, z przodu co najwyżej bierze udział w szybkich atakach. Chorwat dysponuje dużym potencjałem ofensywnym, co udowodnił w ostatnich spotkaniach el. ME 2020. 

Kontrakt Mamicia obowiązuje do 2021 roku, ale droga do siódemki będzie równie wymagająca. VIVE mocno liczy na Turka Doruka Pehlivana (WIĘCEJ O TRANSFERZE), pewniakiem na lewej stronie będzie Władisław Kulesz, a na tej pozycji mogą też grać Igor Karacić i Daniel Dujshebaev. Biorąc pod uwagę niepotwierdzony jeszcze transfer Tomasza Gębali, dla Mamicia może braknąć miejsca w szatni, nawet pomimo długiej przerwy reprezentanta Polski po operacji kolana. 

O lewego rozgrywającego pytały francuskie kluby. Chorwat zapadł w pamięć jako zawodnik Dunkierki, gdzie występował przed odejściem do VIVE. Nowego defensora szuka m.in. Montpellier HB, które przechodzi rewolucję kadrową. 

Upadł temat transferu Mamicia do SC DHfK Lipsk. Klub Bundesligi jakiś czas temu zatrudnił Philippa Muellera (ZOBACZ).

ZOBACZ WIDEO Serie A. Udinese górą w polskim meczu! Festiwal goli ze stałych fragmentów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl