Liga Mistrzów. "Zebry" znów w grze. "Dobry początek w meczu z PGE VIVE będzie kluczowy"

Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel
Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel

- Powrót do Ligi Mistrzów był naszym największym celem - mówi kapitan THW Kiel, Patrick Wiencek. Pierwszym rywalem "Zebr" po powrocie do LM będzie PGE VIVE. - Mamy pewne plany na ten rok. Dobry start w meczu z kielczanami będzie kluczowy - zapowiada.

Ostatni raz hymn Ligi Mistrzów wybrzmiał w hali trzykrotnych zwycięzców LM... 511 dni temu! Tak, tak, w zeszłym sezonie THW Kiel sensacyjnie nie zakwalifikowało się bowiem do Champions League i uczestniczyło tylko w Pucharze EHF. "Zebry" oczywiście wygrały te rozgrywki, w lidze sezon 18/19 zakończyły na drugiej lokacie i po roku przerwy znów zawitają na salonach. Kilończycy wracają na swoje miejsce.

-> Przeczytaj zapowiedź hitu THW Kiel - PGE VIVE!

- Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów było naszym największym celem poprzedniego sezonu - mówi kapitan THW, Patrick Wiencek. Niemiec o polskich korzeniach w wywiadzie dla WP SportoweFakty pod koniec poprzedniego sezonu tak tłumaczył chwilową niemoc swojego zespołu:

- Jesienią wrócimy do Ligi Mistrzów i stworzymy tam świetny zespół! Mały kryzys w ostatnich latach THW wziął się ze zmiany pokoleniowej w zespole. Odeszli wielcy, jak Karabatić, Omeyer, Narcisse czy Ilić i przyszli młodzi, ambitni, jak Bilyk czy Nilsson. Nie tak łatwo zastąpić geniuszy. Nowi zawodnicy potrzebowali trochę czasu, by zyskać doświadczenie.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Fortuna na remis z Wolfsburgiem. Cały mecz Dawida Kownackiego! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Latem w Kilonii doszło do epokowego wydarzenia. Po 11 latach na ławce trenerskiej w Sparkassen Arenie zasiadł nie Alfred Gislason, a Filip Jicha. - Alfred Gislasson zdobył z THW 20 różnych tytułów. To mówi wszystko. To będzie koniec pewnej ery w Kilonii. Ale zastąpi go Filip, który według mnie jest najlepszym zawodnikiem, jaki grał tutaj w historii klubu. Cieszę się więc ogromnie. Filip był wielkim liderem na boisku i mam nadzieję, że podobnie będzie na ławce - prorokował Wiencek.

Nowy szkoleniowiec "Zebr" w wywiadzie dla ehfcl.com zapewnia: - Alfred zostawił po sobie ogromne ślady, ale szczerze mówiąc nie mam zamiaru iść za nim krok w krok. Chcę iść własną drogą, wprowadzić nowy sposób współpracy z graczami. Ale odnosić sukcesy jak on.

Jicha kontynuuje: - W 2016 roku mieliśmy swój ostatni występ na Final Four w Kolonii. Spróbujemy więc wszystkiego, żeby tam wrócić. Konkurencja jest ogromna, więc zawsze potrzebujesz trochę szczęścia. Oczywiście zawsze walczymy o maksimum.

Poza nowym trenerem przed sezonem do Kilonii zawitało dwóch nowych graczy: bramkarz Dario Quenstedt oraz obrońca Pavel Horak. Po stronie strat - Andreas Wolff, który przeniósł się do PGE VIVE Kielce.

Do VIVE, które będzie pierwszym rywalem THW po powrocie do Ligi Mistrzów. - Mamy pewne plany na ten rok w LM. Dobry start w meczu z VIVE będzie kluczowy - mówi Wiencek.

-> A co mówią przed meczem zawodnicy PGE VIVE?

Lider zespołu, Domagoj Duvnjak, na łamach oficjalnej strony klubu, podkreśla zaś: - Kielczanie mają świetny zespół, nawet jeśli cierpią z powodu kilku kontuzji. Mają ogromną jakość i nie spodziewam się niczego innego, jak bardzo wymagającego spotkania.

Wszyscy w Kilonii zdają sobie sprawę, że powrót na szczyt nie będzie łatwym zadaniem. Piłka ręczna bardzo się wyrównała. Viktor Szilagyi, dyrektor zarządzający klubu, mówi: - Przeszłość pokazała, że ​​dobra pozycja w fazie grupowej ma kluczowe znaczenie, jeśli chce się walczyć o półfinał. Dlatego chcemy skupić się i zaangażować jak najszybciej. Gracze i fani muszą dać z siebie 100 procent w każdym meczu przez całe 60 minut.

Starcie THW Kiel - PGE VIVE Kielce zostało wybrane meczem kolejki. Start spotkania o godzinie 19.00.

Źródło artykułu: