WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk

Kamil Semeniuk komentuje zamieszanie w kadrze

Karol Wasiek

- Wszyscy kibice wygłaszają swoje opinie. Jednak oni sobie nie wyobrażają, jak kadra funkcjonuje od środka, jakie są relacje - mówi Kamil Semeniuk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Reprezentacja Polski siatkarzy na niedawnych mistrzostwach świata zajęła drugie miejsce. Podopieczni Nikoli Grbicia w wielkim finale - mimo prowadzenia 1:0 - przegrali z Włochami 1:3. To trzeci medal kadry Polski z rzędu na mundialu, wcześniej Biało-Czerwoni dwukrotnie zdobywali złoto.

Kamil Semeniuk był jedną z kluczowych postaci reprezentacji Polski podczas niedawno zakończonych siatkarskich mistrzostw świata.

Zawodnik udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym m.in. opowiedział o zamieszaniu, które dotyczyło wyjściowego składu reprezentacji Polski. Kibice w mediach społecznościowych toczyli zażartą dyskusję na temat tego, kto powinien grać: Tomasz Fornal czy Aleksander Śliwka.

ZOBACZ WIDEO: Co teraz z reprezentacją Polski? "Jeden cel" 

- Każdy, kto ma telefon i korzysta z mediów społecznościowych, mógł trafić na przeróżne komentarze, ale takie jest prawo kibica - wszyscy wygłaszają swoje opinie. Jednak oni sobie nie wyobrażają, jak kadra funkcjonuje od środka, jakie są relacje. Największy szum zrobiły głosy na temat tego, czy w wyjściowym składzie powinien grać Tomasz Fornal czy Aleksander Śliwka. To było zupełnie niepotrzebne - ani nam, ani tej dwójce - skomentował Semeniuk.

Dla niego mecz z Włochami miał duże znaczenie, bo już niedługo siatkarz zadebiutuje w Serie A. Polak pod koniec czerwca podpisał kontrakt z Sir Sicoma Monini Perugia, gdzie na przyjęciu będzie partnerem Wilfredo Leona. Włosi w samych superlatywach rozpisują się na temat umiejętności polskiego zawodnika.

- Patrząc na ten finał, jestem lekko zestresowany, bo jeżeli wszyscy zawodnicy w Serie A trzymają taki poziom jak nasi rywale w finale, to będzie trudno. Z drugiej strony, jeśli będę musiał dawać z siebie maksimum w każdym spotkaniu, to pomoże mi się to rozwinąć. Tam żadna wygrana nie przyjdzie z łatwością - zaznaczył.

Rozgrywającym Perugii jest Włoch Simone Giannelli, MVP niedawnych mistrzostw świata. Semeniuk wypowiada się na jego temat w samych superlatywach.

- Mnie już imponuje od kilku lat. Jest stosunkowo młodym zawodnikiem, a już osiągnął siatkarski top. Cały czas otrzymuje wyróżnienia, a to motywuje go do jeszcze cięższej pracy. Nie mogę się doczekać współpracy z nim - podkreślił.

Semeniuk przez ostatnie trzy sezony był filarem kędzierzyńskiego zespołu, a jego postęp budził podziw wielu obserwatorów siatkówki. Został najlepszym zawodnikiem tegorocznego finału Ligi Mistrzów, zdobywając aż 27 punktów w trzech setach.

Z ZAKSĄ zdobył dwa tytuły w Champions League, trzykrotnie triumfował w PlusLidze oraz Pucharze Polski, a na koncie ma także dwa superpuchary kraju. Teraz o kolejne triumfy będzie walczył we Włoszech.

Zobacz także:
Po finale Polak wpadł w objęcia Włochów. Powód?
Łukasz Kadziewicz od razu wskazał, dlaczego Polska przegrała finał MŚ

< Przejdź na wp.pl