WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak (pierwszy z prawej)

Kubiak wściekły po meczu. Wyciekło, co powiedział dziennikarzowi TVP

Krzysztof Kaczmarczyk

Siatkarzom reprezentacji Polski nie udało się awansować do finału mistrzostw Europy. Przeszkodą nie do przejścia ponownie okazali się Słoweńcy. Po meczu w obozie Biało-Czerwonych było nerwowo.

Zaczęło się doskonale, bo pierwszy set reprezentacja Polski wygrała bardzo pewnie. W drugim była o krok, bowiem prowadziła 24:22. Niestety to był niejako moment zwrotny tego pojedynku.

Słoweńcy zdołali odwrócić losy tego seta, a Fabian Drzyzga przyznał potem nawet, że ten fragment meczu dał im paliwa. Rywale finalnie półfinał wygrali 3:1, a ostatni set na przewagi 37:35!

Biało-Czerwoni mogli poczuć jedynie złość i frustrację. Swoje szanse na przełamanie mieli, ale ich nie wykorzystali. Rywale wręcz przeciwnie - najważniejsze akcje kończyli pewnie.

ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone" 

Tradycyjnie wielkie emocje buzowały w Michale Kubiaku. Ten już podczas meczu wdał się w słowne przepychanki z Tine Urnautem, gdy ten próbował wymusić reakcję sędziego na "minę" kapitana reprezentacji Polski po jednym z udanych ataków. Skończyło się wielką aferą pod siatką, a zawodników musiał rozdzielać sędzia.

Po meczu Kubiak nie był już chętny do rozmów. Przynajmniej nie z dziennikarzami. "Ja wszystko rozumiem, emocje, żal... Ale po raz drugi w tym sezonie - igrzyska olimpijskie + mistrzostwa Europy - kapitan nie staje przed kamerą po porażce. KAPITAN. Może się mylę, ale nie on pierwszy powinien dwa słowa powiedzieć?" - napisał w mediach społecznościowych Filip Czyszanowski z "TVP Sport".

Okazuje się jednak, że nasz zawodnik miał mieć jedną "prośbę" do dziennikarzy kierując do nich kilka słów. "Powiedział trzy z tego co słyszałem: "Nie teraz, k..." - odpisał Czyszanowskiemu jego redakcyjny kolega Sebastian Parfjanowicz.

Nic dziwnego, że po takim meczu trudno było o radość i pozytywne emocje. Wszystko trzeba jednak przyjąć "na klatę". Kto bowiem ma dać przykład, jak nie kapitan?

Zobacz także:
"To będzie trudne zadanie". Vital Heynen załamany po horrorze
To nie fatum, klątwa czy przypadek. "To dało Słoweńcom paliwa"
Wielka awantura w meczu Polska - Słowenia! Kubiak i Urnaut skoczyli sobie do gardeł
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl