ATP Waszyngton: Dobry początek Hewitta

Lleyton Hewitt (ATP 42) pokonał Donalda Younga (ATP 162) 7:5, 6:2 i awansował do drugiej rund turnieju Legg Mason Tennis Classic rozgrywanego na kortach twardych w Waszyngtonie (z pulą nagród 1,402 mln dolarów).

Australijczyk wygrał 81 proc. piłek przy swoim pierwszym podaniu oaz wykorzystał sześć z 10 break pointów. Mecz trwał jedną godzinę i 35 minut.

Hewitt to triumfator tej imprezy z 2004 roku. Australijczyk ostatnio osiągnął wysoką w formę i doszedł do ćwierćfinału Wimbledonu przegrywając po pięciosetowej walce z Andym Roddickiem.

Hewitt powiedział po meczu, że jest bardzo zadowolony ze zwycięstwa w swoim pierwszym spotkaniu w US Open Series: - To jest inna nawierzchnia, piłka odbija się wysoko, więc tutaj jest zupełnie inne granie niż na trawie. Fajnie, że rozpocząłem od zwycięstwa w dwóch setach.

Australijczyk z Youngiem zagrał po raz pierwszy, więc przed spotkaniem skorzystał z rad swoich rodaków Chrisa Guccione i Carstena Balla, którzy pomogli mu się przygotować do tego meczu. - Jest trochę ciężko kiedy z kimś wcześniej nie grałeś. Próbujesz wykonywać tyle pracy, ile możesz przed meczem, ale gdy tam wychodzić, nie wiesz czy wyjdzie ci w 100 proc. to, co chcesz wykonać. On jest bardzo utalentowany, ale prawdopodobnie jeszcze nie wykorzystał w pełni swojego potencjału.

Hewitt w ubiegłym sezonie po Wimbledonie wystąpił jeszcze tylko na igrzyskach olimpijskich, a potem przeszedł operację biodra. Kilkumiesięczna nieobecność na kortach spowodowała, że wypadł z czołowej 20. - Nie bronię punktów do końca roku, więc kilka następnych tygodni będzie bardzo ważnych, szczególnie Masters 1000 (w Montrealu i Cincinnati) - powiedział Australijczyk. - Pracowałem dużo fizycznie i mentalnie, żeby móc wrócić. Miałem dobry występ we French Open, a potem w Wimbledonie, gdzie pokonałam Juana Martina del Potro, a przegrałem minimalnie z Andym Roddickiem.

28-letni Hewitt w Waszyngtonie gra po raz trzeci. Doszedł do ćwierćfinału podczas swojej ostatniej wizyty trzy lata temu (przegrał z Arnaudem Clementem). Ostatni występ na amerykańskiej ziemni przyniósł Hewittowi 27. tytuł (w kwietniu w Houston).

Udany debiut w Waszyngtonie miał Michaił Jużnyj (ATP 65), który pokonał Amerykanina Roberta Kendricka (ATP 74) 7:5, 3:6, 6:1. Rosjanin zaserwował 11 asów, wygrał 80 proc. piłek przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystał cztery z sześciu break pointów.

Jużnyj, była ósma rakieta na świecie, w 2006 roku doszedł do półfinału US Open. W kolejnej rundzie zmierzy się z finalistą French Open Robinem Soderlingiem. Rosjanin pokonał Szweda w ich jedynym dotychczas spotkaniu, w półfinale turnieju w Dubaju przed dwoma laty.

W ostatnim czasie Rosjanin był w kiepskiej formie. Dopiero przed tygodniem w Gstaad przerwał serię siedmiu kolejnych porażek, która rozpoczęła się na kortach klubu Queen's, gdzie w ćwierćfinale uległ Jamesowi Blake'owi. Wcześniej w Monachium doszedł do finału przegrywając z Tomasem Berdychem.

Do drugiej rundy awansował finalista imprezy z 2007 roku John Isner (ATP 80), który w meczu otwarcia pokonał reprezentanta Kazachstanu Andrieja Gołubiewa (ATP 64) 7:6(8), 6:3. Amerykanin zaserwował tylko cztery asy, co jak na niego jest liczbą bardzo małą. W sumie jednak wygrał 87 proc. piłek przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystał także jedynego break pointa, jakiego miał w drugim secie.

Isner w 2007 roku przegrał w finale waszyngtońskiej imprezy z Andym Roddickiem. Do finału dotarł wygrywać pięć kolejnych spotkań w tie-breakach trzech setów, w wciągu tygodnia zaserwował aż 144 asy.

24-letni Amerykanin ostatnio osiągnął półfinał w Indianapolis i ćwierćfinał w Los Angeles. W US Open Series zajmuje czwarte miejsce. Jego kolejnym rywalem będzie Francuz Jo-Wilfried Tsonga (nr 3).

Pierwsze zwycięstwo od czerwca odniósł Yen-Hsun Lu (ATP 62), który po blisko trzygodzinnym maratonie pokonał grającego z dziką kartą Amerykanina Michaela Russella (ATP 117) 4:6, 6:1, 7:5. Reprezentant Tajwanu wykorzystał wszystkie trzy swoje break pointy w decydującym secie i w drugiej rundzie zagra z Juanem Martinem del Potro (nr 2).

Legg Mason Tennis Classic, Waszyngton (USA)

ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,402 mln dol.

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

wyniki

pierwsza runda gry pojedynczej:

Michaił Jużnyj (Rosja) - Robert Kendrick (USA) 7:5, 3:6, 6:1

Philipp Petzschner (Niemcy) - Teimuraz Gabaszwili (Rosja) 4:6, 6:3, 6:4

Somdev Devvarman (Indie, Q) - Yuichi Sugita (Japonia, Q) 6:0, 7:6(6)

Yen-Hsun Lu (Tajwan) - Michael Russell (USA, WC) 4:6, 6:1, 7:5

Frank Dancevic (Kanada) - Santiago Giraldo (Kolumbia, Q) 6:4, 6:3

Lleyton Hewitt (Australia) - Donald Young (USA, WC) 7:5, 6:2

John Isner (USA) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) 7:6(8), 6:3

Marc Gicquel (Francja) - Jerzy Janowicz (Polska, WC) 7:5, 2:6, 6:4

Alejandro Falla (Kolumbia, Q) - Jesse Witten (USA, Q) 6:1, 6:4

Igor Kunitsyn (Rosja) - Frederico Gil (Portugalia) 7:6(1), 6:4

Ernests Gulbis (Łotwa) - Kevin Kim (USA) 7:5, 3:6, 6:3

Wayne Odesnik (USA) - Paule Capdeville (Chile) 4:6, 6:2, 6:4

Źródło artykułu: