Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica

DTM: BMW zaprezentowało skład. Nie ma Roberta Kubicy

Łukasz Kuczera

BMW zaprezentowało skład na sezon 2020 w DTM i nie ma w nim Roberta Kubicy. Niemcy zostawili sobie jednak jeszcze jedno wolne miejsce. Możliwe, że z myślą o Polaku, ale to tylko spekulacje.

Po tym jak we wtorek BMW ogłosiło rozstanie z Bruno Spenglerem w DTM, w środę zespół wydał komunikat o skompletowaniu niemal całej kadry na sezon 2020. Niemcy ogłosili nazwiska pięciu kierowców, podczas gdy do rywalizacji w przyszłym roku zamierzają wystawić sześć samochodów.

Na opublikowanej w środę liście nie ma nazwiska Roberta Kubicy. Wiele wskazuje na to, że jest to spowodowane faktem, że Polak do końca roku kalendarzowego pozostaje związany umową z Williamsem. W tej sytuacji jedno wolne miejsce może być zarezerwowane właśnie dla 35-latka.

Czytaj także: Dlaczego Kubica jest skazany na sukces w DTM?

Potwierdziły się za to informacje o powrocie Lucasa Auera do DTM. Austriak, który rok 2019 spędził w japońskiej Super Formule, związał się z BMW.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydko 

- Witam z powrotem Lucasa w DTM. Jestem szczęśliwy nie tylko z tego względu, że wraca do naszej serii wyścigowej. Również dlatego, że mogę go powitać w rodzinie BMW. Do tej pory wystąpił w 73 wyścigach i pokazał, na co go stać. Ma na swoim koncie cztery zwycięstwa i dziesięć podiów. To najlepszy dowód na to, że może rywalizować na czele stawki - przekazał Jens Marquardt, szef BMW Motorsport.

- Wierzymy, że Lucas bardzo pasuje do BMW. Nie tylko dlatego, że ma ogromne możliwości jako kierowca, ale też z tego względu, że ma naprawdę dobry charakter - dodał Niemiec.

- Jestem podekscytowany powrotem do DTM. W trakcie mojej kariery miałem wiele okazji do różnych kontaktów z BMW, ale dopiero teraz przyszło nam się związać. Odliczam już dni do momentu, gdy będę mógł usiąść za kierownicą modelu M4 DTM. Zrobiłem spory krok naprzód w swojej karierze dzięki startom w Japonii. Teraz kluczem do sukcesu będzie ponowna, szybka adaptacja do realiów DTM - powiedział Auer.

Czytaj także: Russell o kulisach rywalizacji z Kubicą

Barw bawarskiej marki w przyszłym roku bronić będą też Marco Wittmann, Philipp Eng, Sheldon van der Linde oraz Timo Glock. Z firmą rozstał się za to Joel Eriksson.

< Przejdź na wp.pl