Żużel. Jest zapotrzebowanie na ich zawodników. Na brak ofert nie narzekają

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

Tylko kilka miesięcy trwała przygoda Arged Malesy Ostrów w PGE Ekstralidze. Drużyna spadła z hukiem, ale mimo tak słabego wyniku, to reprezentanci Mariusza Staszewskiego na brak ofert nie narzekają. Przede wszystkim juniorzy.

Arged Malesa Ostrów nie należała do faworytów PGE Ekstraligi, ale nikt nie spodziewał się, że beniaminek nie zdoła zdobyć nawet punktu. Walczyli ambitnie, ale to na niewiele się zdało. W efekcie drużyna z Wielkopolski żegna się z najlepszą żużlową ligą świata.

Kibice ostrowskiej drużyny szczególnie mocno wierzyli w formację młodzieżową. Wszyscy zadawali sobie sprawę, że ci nie zdominują od razu najwyższej klasy rozgrywkowej, ale po udanych wynikach w 2021 roku  spodziewano się ciut lepszych rezultatów.

Kiedy rozmawialiśmy z trenerem ostrowskiej drużyny Mariuszem Staszewskim po ubiegłorocznym finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, to przyznawał on otwarcie, że jego podopieczni nie są jeszcze tak naprawdę gotowi na PGE Ekstraligę. Czy wobec tego po tym sezonie można potwierdzić mu rację?

ZOBACZ WIDEO Wytypował kandydatów na następców Zmarzlika. W tym gronie nie ma syna legedny

- No tak, ale ja bym nie krytykował juniorów. Zobaczmy, jak pierwszy sezon po przyjściu do PGE Ekstraligi jechał np. Jakub Miśkowiak (średnia 0.902 - 39 punktów i 7 bonusów w 46 biegach - dop. red.). Nasi juniorzy musieli zapłacić frycowe i to jest w pełni normalne - powiedział Staszewski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wszyscy zastanawiają się, co nie zagrało z formacją do lat 21, która doskonale radzi sobie, chociażby w U24 Ekstralidze, co pokazuje, że ścigać się potrafią. - Myślę, że nie zagrała przede wszystkim głowa, bo umiejętności, to chłopacy mają, ale gdzieś się za bardzo napięli na PGE Ekstraligę - dodał nasz rozmówca.

Choć ostrowska młodzież była w tym sezonie najsłabszą w PGE Ekstralidze, co potwierdzają m.in. rankingi, to wychowankowie Staszewskiego na brak ofert narzekać nie mogą. Wśród klubów, które interesują się zawodnikami Arged Malesy jest m.in. Motor Lublin. - Jest wiele zapytań i propozycji odnośnie juniorów, bo przez to, że wielu z nich kończy wiek młodzieżowy, to jest duże zapotrzebowanie na rynku. Na pewno najważniejsza będzie dla nas ostrowska drużyna - potwierdza trener.

Wielu ekspertów oraz kibiców uważa, że jednym z plusów spadku Arged Malesy do eWinner 1. Ligi jest fakt, że zawodników do lat 21 czeka jazda pod mniejszą presją i na nieco niższym poziomie. Nasz rozmówca nie do końca się z tym zgadza. - Nie sądzę, bo jeśli udałoby się utrzymać, to w przyszłym sezonie na pewno jechaliby dużo lepiej - zakończył Mariusz Staszewski.

Czytaj także:
Rosjanie zaczną krytykować Putina? "O to w tym chodzi"
Tajemnicę zabrał do grobu. Przyjaciel mówi o szoku i niedowierzaniu

Źródło artykułu: