WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jakub Jamróg

Żużel. Niesamowity wyczyn Polaka. Zdobył ósmy medal krajowych rozgrywek

Konrad Cinkowski

Jakub Jamróg od wielu lat czeka na bardzo mocny sukces na arenie krajowej, jednak dużo lepiej wiedzie mu się poza granicami. W tym sezonie w lidze czeskiej sięgnął po ósmy medal.

Jakub Jamróg od najmłodszych lat był typem pracusia. Lubił jeździć i robił to możliwie jak najczęściej. Brał udział w treningach oraz zawodach nie tylko na terenie naszego kraju, ale również udawał się na zagraniczne wojaże.

Ze względu na miejsce zamieszkania odwiedzał obiekty węgierskie, czeskie oraz słowackie. U naszych południowych sąsiadów w 2012 roku sięgnął po srebrny medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Czech.

Dwa lata później Jamróg parafował w tamtejszej lidze kontrakt i stał się niejako legendą AK Slany. Tarnowian od tamtej pory regularnie jeździ w Extralidze i co najważniejsze dla niego, co roku powiększa swoje sportowe CV o kolejne krążki.

ZOBACZ Skąd wystrzał formy u ekstraligowego juniora? "Dyscyplina robi swoje"
 

Po pierwszy sięgnął w 2014 roku, czym rozpoczął pisanie swojej bogatej historii na czeskich torach. Przez wiele lat jego drużyna walczyła o medal z najmniej cennego kruszcu, czego efektem są brązowe zdobycze przez... pięć sezonów z rzędu (2014-2018).

W 2019 roku w końcu przyszło przełamanie. Drużyna Polaka z nim w składzie mogła stanąć na podium o szczebel wyżej i z dumą odebrać srebrne krążki. Długo ich wicemistrzowska passa nie potrwała, bo kolejny rok to szósty brązowy medal w karierze wychowanka Unii Tarnów.

Przed rokiem zespół, który na co dzień ściga się na północ od Pragi miał szansę powalczyć o kolejny krążek, ale tym razem dobra passa medalowa została przrwana.

W tym sezonie było blisko, by zdobyć upragnioną od 16 lat mistrzowską koronę, ale ostatecznie trzeba było uznać wyższość AK Markety Praga. Tegoroczna rywalizacja o miano najlepszej była jednak niezwykle wyrównana, bo o złotym medalu zadecydować musiał wyścig dodatkowy. Spowodowane to było takim samym dorobkiem dużych i małych punktów dwóch drużyn.

A w dodatkowej batalii klubowy partner Jamroga, Eduard Krcmar, musiał oglądać plecy rywala Jana Kvecha, więc w efekcie, to prażanie odzyskali miano najlepszej ekipy w kraju.

Niemniej na uwagę zasługuje fakt, że dla Jakuba Jamroga był to ósmy medal Drużynowych Mistrzostw Czeskiej Republiki, a patrząc na obecną kondycję tamtejszego żużla i fakt, że działacze nie widzą powodów zakończenia współpracy, to istnieje bardzo duża szansa, że w kolejnych sezonach osiągnie kolejne.

Czytaj także:
Wychowankowie Motoru muszą zadać sobie szczere pytanie. To jest ich życiowa droga
Prezes nie gryzł się w język widząc ich postawę. Mówił wprost, że jest na nich "wk*******"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl