Wychowanek Lwów w czterech startach wywalczył 7 punktów i był zadowolony ze swojej dyspozycji. - Mój występ oceniam w miarę pozytywnie. Na tym torze jeździłem tylko w lidze. To był mój drugi raz w Rzeszowie i można powiedzieć, że praktycznie poznawałem ten tor. Co do mojego występu, siedem punktów to miarę dobry wynik. Najważniejsze, że wszyscy wracamy zdrowo do domu i to się liczy - powiedział tuż po zawodach 17-letni żużlowiec.
Rzeszowski tor jest jednym z najdłuższych w Polsce. Hubert Łęgowik woli jednak owale w stylu angielskim. - Ja preferuję krótkie, techniczne tory. Zdecydowanie na takich jeździ mi się lepiej. To jest jednak speedway i trzeba jeździć na każdym torze i nabierać doświadczenia - mówi.
Ekipa Dospelu CKM Włókniarza Częstochowa rzeszowską rundę Ligi Juniorów zakończyła z dorobkiem 17 punktów (trzecie miejsce) i bez najmniejszych problemów uzyskała awans do fazy finałowej rozgrywek. - Teraz przechodzimy do rundy finałowej, w której będą jeździć najlepsze drużyny i z pewnością bardzo dobrzy zawodnicy. Będziemy walczyć o najwyższy wynik, powalczymy o podium - dodaje młodzieżowiec klubu spod Jasnej Góry.
- Tego typu zawody młodzieżowe są 100 proc. nauką. Trening nie zastąpi zawodów. Tych turniejów młodzieżowych jest dużo i bardzo dobrze, bo nasze umiejętności rosną cały czas - ocenia rozgrywki młodzieżowe.
Sytuacja częstochowian w lidze nie jest kolorowa. Obecnie zamykają oni ligową tabelę. - Teraz czeka nas ciężki mecz we Wrocławiu. Myślę, że damy z siebie wszystko, bo chcemy zostać w tej ekstralidze.
Hubert Łęgowik bardzo chciałby wystąpić w spotkaniu ligowym Lwów. Jeszcze jednak nie wiadomo kto oprócz Artura Czai znajdzie się w zestawieniu na niedzielny mecz. - Jeszcze decyzja nie zapadła. Na pewno bardzo chciałbym pojechać. Dostałem już swoją szansę na początku sezonu. Później działacze i zarząd stwierdzili, że chcą dać szansę Rafałowi (Malczewskiemu), ponieważ nie jechał jeszcze w meczu. Jego wynik w tej rundzie Ligi Juniorów nie był najlepszy, w poprzedniej także, więc myślę, że dostanę tą kolejną szansę.
Jak 17-latek ocenia współpracę ze Sławomirem Drabikiem, menadżerem Dospelu CKM Włókniarza Częstochowa? - Sławek jak bardzo w porządku. Często możemy liczyć na jego dobre słowo. Potrafi nam pomóc także odnośnie sprzętu. Co najważniejsze, wprowadza dobrą atmosferę do drużyny - zakończył sympatyczny żużlowiec.