Wandę i Polonię należało wyrzucić z ligi? Sponsor protestuje. Czeka na Stal i Ostrovię

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Arge Speedway Wanda Kraków
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Arge Speedway Wanda Kraków

Były wiceprezes Stali Gorzów Michał Kugler powiedział, że dopuszczenie do pierwszej ligi Wandy Kraków i Polonii Piła było błędem. Nie zgadza się z nim sponsor rozgrywek Adam Krużyński z firmy Nice.

[tag=946]

Wanda[/tag] i Polonia borykają się z różnym problemami. Krakowianie odstają przede wszystkim pod względem sportowym, a w Pile zawirowania dotyczą wstrzymania miejskiej dotacji. Z tego powodu przyszłość klubu stoi pod znakiem zapytania. Były prezes Stali Gorzów, Michał Kugler, w rozmowie z naszym portalem słusznie zauważył, że cierpią na tym całe rozgrywki. Jego zdaniem zespół licencyjny mógł przewidzieć, że tak się to skończy i nie powinien był dopuścić obu ekip do startu w pierwszej lidze.

- Moim zdaniem nie można mówić, że w tym przypadku został popełniony błąd. Tej sprawy w ogóle nie należy rozstrzygać w tych kategoriach - przekonuje Adam Krużyński z firmy Nice, która jest sponsorem tytularnym pierwszej ligi. - Podstawą jest konsekwencja w działaniu. Być może te zespoły zostały dopuszczone do rozgrywek w opaczny sposób, ale jednak jest to dowodem na pewną konsekwencję. Skoro w innych przypadkach ktoś z problemami dostawał szansę, to tak samo należało zrobić z Polonią i Wandą - przekonuje Krużyński.

Przedstawiciel firmy Nice jest jeszcze umiarkowanym optymistą w przypadku Polonii, która pod względem sportowym aż tak nie odstaje od reszty ekip. W Pile przegrywały przecież czołowe drużyny ligi. Gorzej wygląda sytuacja Wandy, która od początku sezonu jest dostarczycielem punktów.

- Nadal wierzę, że sytuacja z Polonią Piła jest zwykłym nieporozumieniem. Liczę, że za chwilę temat zostanie pozytywnie załatwiony. A Wanda? Samo jej przystąpienie do ligi budziło obawy. Sytuacja nie jest dobra dla sportu, bo cierpią inne kluby, które muszą płacić dużo więcej za mecze z krakowianami. Takich wydarzeń nie ograniczymy jednak do zera - zauważa Krużyński.

Sponsor ligi nie ma jednak poczucia źle wydanych pieniędzy, choć pewnie sezon nie jest idealny. Motor Lublin odprawia z kwitkiem kolejnych rywali i jest już pewny wygranej w rundzie zasadniczej. Poza tym, dwa kluby zmagają się z dużymi problemami. - Mam wrażenie, że w tej chwili pierwsza liga nam się sama stabilizuje -tłumaczy.

Co ma na myśli Krużyński? - Mamy ośrodki, które prezentują wysoki poziom, a następne czekają w kolejce. Za chwilę może wskoczyć Rzeszów czy Ostrów. Z nimi rozgrywki mogą stać się ciekawsze i przede wszystkim spokojniejsze. Kluby z mniejszymi budżetami lub problemami muszą się liczyć z tym, że przyjdzie im jechać w drugiej lidze. Co do tego sezonu, to powiedziałbym, że jest dziwnie. Ale czy nudno? Według mnie liga jest ciekawa. Mamy zaskakujące wydarzenia i taki sam może być finał. Faza play-off może jeszcze wiele zmienić - podsumowuje Krużyński.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł

Źródło artykułu: