Żużel. Czwartek na torze. Koronawirus znów przyćmił treningi. Trzeba czekać
Wydawało się, że speedway wraca na dobre. Niestety, sytuacja związana z pandemią koronawirusa sprawia, że znów musimy rozstać się z warkotem żużlowych motocykli, bo treningi i sparingi w Polsce zostały odwołane. A co dzieje się na świecie?
W czwartek swoją wycieczkę do Gorican zakończył zespół Car Gwarant Startu Gniezno. Czerwono-czarni uznali, że nie ma sensu katować dłużej sprzętu, skoro nawet nie wiadomo, kiedy ruszą rozgrywki ligowe. Choć mieli zostać w Chorwacji do piątku, to już dzień wcześniej spakowali swoje rzeczy i ruszyli w podróż powrotną do Polski.
Oskar Fajfer treningi w Gorican podsumował efektownym wheelie.
A tak wyglądały jazdy okiem klubowej kamery Startu Gniezno.
W Czechach próbne kółka kręcił m.in. Eduard Krcmar.
Trenują też w Anglii. Bohaterem materiału Lewis Kerr.
Najważniejsze w czwartek było jednak to, że Główna Komisja Sportu Żużlowego zakazała organizowania treningów.
Treningów i sparingów nie ma, ale będą konsultacje online.
Pandemia wygrywa ze sportem. "Trzeba czekać..." zauważają przedstawiciele firmy speedwayevents.pl, przypominając na Instagramie fragment treningu w Gdańsku.
Czytaj także:
- Start Gniezno skrócił pobyt w Gorican. To pokłosie epidemii koronawirusa
- Woźniak odwołał w ostatniej chwili wyjazd do Włoch i stracił duże pieniądze
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.