MŚ Seefeld 2019. Frida Karlsson: Stanąć na starcie obok Justyny Kowalczyk to duża rzecz

Frida Karlsson jest rewelacją MŚ w narciarstwie klasycznym w Seefeld. 19-letnia Szwedka zachwyca nie tylko kapitalnymi występami na biegowych trasach. - Dziękuję bardzo, Polsko - powiedziała, gdy usłyszała, że polscy kibice zachwycają się jej urodą.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Frida Karlsson Getty Images / Linnea Rheborg / Na zdjęciu: Frida Karlsson
Z Seefeld - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Młoda zawodniczka pochodząca z Solleftea w tym sezonie tylko raz wystartowała w zawodach Pucharu Świata - tuż przed MŚ pojawiła się we włoskim Cogne i zajęła tam siódme miejsce w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym. Kilka tygodni wcześniej zdobyła dwa złote medale na mistrzostwach świata juniorów w Lahti, w biegu na 5 kilometrów stylem dowolnym i na 15 klasycznym.

Przejście z rywalizacji w kategoriach młodzieżowych do "dorosłego" biegania wyszło Karlsson wręcz rewelacyjnie. Zaczęło się od piątego miejsca w biegu łączonym na 15 kilometrów. Trzy dni później na 10 km "klasykiem" Szwedka była już druga. Przegrała tylko z wielką Therese Johaug, a w pokonanym polu zostawiła takie zawodniczki, jak Charlotte Kalla, Heidi Weng czy Krista Parmakoski.

Czytaj także: Justyna Kowalczyk odpowiada biegaczom. "Przepraszamy, że popsuliśmy atmosferę"

Wreszcie w czwartek Karlsson pobiegła w szwedzkiej sztafecie 4x5 kilometrów, która w pięknym stylu sięgnęła po złoto, wygrywając z faworytkami każdego takiego biegu, Norweżkami.

- Dla mnie to coś wspaniałego, że byłam w stanie dokonać takich rzeczy na mistrzostwach świata. Bardzo się cieszę, że mogłam być członkiem tak fantastycznego zespołu. Znaleźć się w nim to zaszczyt - podkreśliła Karlsson w rozmowie z WP SportoweFakty.

19-letnia biegaczka w sztafecie wystąpiła na drugiej zmianie, na której w polskim zespole biegła Justyna Kowalczyk. Karlsson była od niej o 19 sekund szybsza. Miała drugi czas zmiany (minimalnie gorszy od Ingvild Flugstad Oestberg), Polka piąty.

Czytaj także: Kapitalna końcówka sztafety kobiet na MŚ. Szwedki ze złotem, Polki na 13. miejscu

Wschodząca gwiazda biegów narciarskich z dużym uznaniem wypowiadała się o naszej dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej. - Gdy byłam młodsza, oglądałam w telewizji wiele występów Justyny. Pamiętam jej walkę z zawodniczkami z Norwegii, także ze Szwedkami. Móc stanąć obok niej na starcie to dla mnie duża rzecz.

Komu kibicowała Karsslon, gdy Kowalczyk rywalizowała z Johaug czy Marit Bjoergen? - Cóż, szczerze mówiąc to nie wiem. Ja zawsze trzymałam kciuki za szwedzkie biegaczki - odpowiedziała dyplomatycznie.

Na mistrzostwach świata juniorów w Lahti rewelacyjna Szwedka rywalizowała między innymi z nadzieją polskich biegów Moniką Skinder. Obie wystąpiły wtedy w finale sprintu stylem klasycznym. 17-latka z Polski zajęła w nim drugie miejsce, za Norweżką Kristine Skistad, Karlsson była piąta.

Jak bohaterka seniorskich MŚ w Seefeld ocenia naszą najbardziej utalentowaną zawodniczkę młodego pokolenia? - Nie widziałam wielu występów Moniki, wiem jednak, że w Lahti świetnie wypadła w sprincie. Jej srebrny medal to imponujący wynik. Mam nadzieję, że nadal będzie się tak dobrze rozwijać - stwierdziła.

Karlsson na narciarskich trasach wyróżnia nie tylko bardzo szybkie tempo, ale też nieprzeciętna uroda. Smukła, niebieskooka blondynka zachwyciła w Seefeld niejednego kibica. Pod wrażeniem są również polscy fani.

Gdy powiedzieliśmy szwedzkiej zawodniczce, że wielu z nich widzi w niej następczynię Therese Johaug nie tylko jeśli chodzi o względy sportowe, 19-latka zachichotała i zaczerwieniła się.

- Najważniejsze jest dla mnie rzecz jasna to, jak ocenia się moje bieganie, ale takie komplementy pod moim adresem też są miłe. Bardzo za nie dziękuję, Polsko - powiedziała z uśmiechem 19-letnia zawodniczka.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Frida Karlsson to przyszła mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×