W jednym z wpisów żona Andrzeja Gołoty przekazała, że były pięściarz przeszedł operację ramienia z powodu kontuzji. 57-latek czuje się dobrze, o czym świadczą zdjęcia z lekarzem dołączone do wiadomości (więcej tutaj).
"Lepiej niż kiedykolwiek, dzięki dr. Brianowi Cole'owi (niewidocznemu na zdjęciu), dr. Nickowi, Kyle'owi, Paige'owi i całemu zespołowi Midwest Orthopaedics w Rush" - napisała na swoim profilu na Facebooku Mariola Gołota.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa
Interia skontaktowała się z Gołotą ws. zabiegu, któremu się poddał. - To już jest starość. Dopadła mnie - wyznał "Andrew" z rozbrajającą szczerością dziennikarzowi Arturowi Gacowi.
Przy okazji tej rozmowy nasz legendarny bokser wyjawił prawdziwe problemy zdrowotne, z jakimi się zmagał. Jak przyznał, dopiero po operacji zdał sobie sprawę, że sprawa była dosyć poważna.
- Przede wszystkim zajęli się moim prawym barkiem, który wymagał operacji. A przy okazji jeszcze, za jednym zamachem, naprawili mi biceps prawej ręki - przekazał Gołota.
Na przestrzeni dwóch dekad zawodowej kariery Polak stoczył 52 walki, z których wygrał 41, z czego 33 przez nokaut. Rywalizacja na światowych ringach kosztowała go bardzo wiele pod względem zdrowotnym.