- Na razie nie wiem, kiedy będę walczył. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam do Australii na trzy tygodnie sparingów. Cały czas jestem w formie, sparuję i czekam na kolejną walkę. Mam nadzieję, że zaboksuję jeszcze w tym roku. Potrzebuję tylko 3-4 tygodnie na sparingi i jazda. Mogę wchodzić do ringu - mówi Maciej Sulęcki w rozmowie z serwisem bokser.org.
- Czy walka z Giennadijem Gołowkinem jest realna? Nie wiem. Ja jestem od roboty na sali treningowej, a rywali załatwiają promotorzy. Ufam im, wiem, że robią dobrą robotę i czekam na kolejne walki. Jestem gotowy na każdego - dodaje.
Maciej Sulęcki na zawodowych ringach pozostaje niepokonany. W dorobku ma już 23 zwycięstwa, z czego 4 ostatnie odniesione w Stanach Zjednoczonych.
- Mój kolejny pojedynek najprawdopodobniej też będzie w Stanach. Najwięcej w tym temacie mają do powiedzenia promotorzy. Powiedziałem im, że chcę kontynuować karierę w USA. Chciałbym też pokazać się kibicom w Polsce, ale myślę, że na razie moja kariera będzie prowadzona w Stanach - zaznacza.
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?