Władze organizacji WBA dały Anthony'emu Joshule (21-0, 20 KO) 24 godziny na decyzję dotyczącą walki z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO). Obóz Brytyjczyka jest zainteresowany zorganizowaniem potyczki z Deontay'em Wilderem (40-0, 39 KO), który jest mistrzem federacji WBC. Negocjacje przeciągają się i w związku z tym Joshule grozi strata jednego z pasów.
Powietkin jest obowiązkowym pretendentem do walki o pas WBA. Organizacja ta nalega, by Joshua zmierzył się właśnie z rosyjskim bokserem, który w marcu pokonał Davida Price'a i zyskał możliwość walki o mistrzostwo świata z Joshuą.
- Wysłaliśmy do zespołu Joshuy pismo dotyczące jego walki z Powietkinem. Ponad miesiąc czekamy na zakończenie negocjacji w sprawie potyczki z Wilderem, ale wygląda na to, że obóz Amerykanina nie odpowiedział na kontrakt. Dlatego chcemy ze skutkiem natychmiastowym ustalić termin walki Joshua - Powietkin - głosi oświadczenie prezesa WBA, Gilberto Mendozy.
Promotor Joshuy, Eddie Hearn, chciałby walki z Wilderem, ale oba obozy nie mogą dojść do porozumienia. - Nie możemy zrobić dużo więcej niż obecnie robimy. Anthony jest sfrustrowany. Wysłaliśmy umowę dziewięć dni temu. Oni wiedzą, że jesteśmy pod presją WBA i to element gry. Chcemy walczyć z Wilderem, ale jednocześnie nie stracić pasa - przyznał Hearn.
W najbliższych dniach ma być znany kolejny rywal Joshuy. Obóz Wildera zarzeka się, że odesłał kontrakt z drobnymi poprawkami, na które teraz zgodę musi wyrazić otoczenie brytyjskiego boksera.
ZOBACZ WIDEO KSW 44: Tomasz Oświeciński ocenił walkę i ostro zwrócił się do swoich wrogów