[tag=36435]
Deontay Wilder[/tag], który jest posiadaczem pasa federacji WBC, 1 grudnia zmierzy się z niepokonanym na zawodowym ringu, byłym mistrzem świata Tysonem Furym.
Amerykanin w komentarzach stwierdził, że należy mu się podział 60-40 w ewentualnym pojedynku z Joshuą, jeżeli zdoła pokonać Fury'ego. Swoje zdenerwowanie tymi słowami wyraził promotor brytyjskiego mistrza.
- Jestem chory i zmęczony, gdy słucham tych idiotów, którzy twierdzą, że Wilder naprawdę chce tej walki. Jak głupim trzeba być żeby myśleć, że on chce do tego doprowadzić, posłuchajcie co on wygaduje! To już naprawdę nudne. Jakie 60-40?! Możecie wybrać się do dowolnego miasta na świecie i zapytać się kim jest Deontay Wilder, nikt nie będzie miał pojęcia! On nie jest w stanie sprzedać nawet 300 pakietów PPV na Showtime. Nie używaj nazwiska Joshuy do tego, żeby promować siebie! To tylko marnowanie naszego czasu - stwierdził wściekły Eddie Hearn.
Anthony Joshua swój następny pojedynek stoczy 13 kwietnia podczas gali w Londynie na Wembley. Nie tylko Wilder jest brany pod uwagę jako potencjalny rywal Brytyjczyka. Wiele mówi się o ewentualnej walce z Jarrellem Millerem czy rewanżu z Dillianem Whytem.
ZOBACZ WIDEO KSW 45: Chalidow wskazał przyszłą gwiazdę MMA