[tag=46881]
Robert Parzęczewski[/tag] w minioną sobotę zmierzył się na gali tytułowanej jako "Wojna Domowa" w Radomiu z Dariuszem Sękiem. "Arab" szybko rozprawił się z przeciwnikiem nokautując go już w drugiej odsłonie walki. Dzięki temu zwycięstwu został dostrzeżony przez brytyjskich promotorów.
Pięściarzem, który wyraził zainteresowanie walką z Parzęczewskim jest niepokonany Anthony Yarde. Zawodnik wystąpił na zawodowym ringu siedemnaście razy, z czego szesnaście razy wygrywał przed czasem. Brytyjczyk ostatni pojedynek stoczył w październiku pokonując Waltera Sequeirę w czwartej rundzie.
Zarówno Parzęczewski jak i Yarde mierzyli się z Dariuszem Sękiem. 27-latek w czerwcu tego roku pokonał Polaka przez TKO w siódmej rundzie. Do walki "Araba" z Brytyjczykiem miało dojść 23 lutego, jednak kontuzja odniesiona przez Parzęczewskiego podczas przygotowań do walki uniemożliwiła jego występ.
Do całej sytuacji odniósł się promotor Mateusz Borek w rozmowie z polsatsport.pl.
- Wiemy, że takie pojedynki jeszcze przyjdą. Robert został dostrzeżony przez najlepszych w kategorii półciężkiej i te konfrontacje są już na wyciągnięcie ręki. Niestety teraz czeka go miesięczna przerwa związana z powrotem do pełni zdrowia - mówi Borek.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA [1/4]