Boks. Nowe wieści ws. śmierci Dawida Kosteckiego. Nie można sprawdzić monitoringu, Giertych mówi o fałszowaniu dowodów
Pełnomocnicy rodziny uważają, że Dawid Kostecki został zamordowany w celi aresztu śledczego na Białołęce. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar przekazał, że nie można sprawdzić zapisu monitoringu z powodu wyłączonego światła.
W sprawę zaangażował się także Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich i jego współpracownicy mają wiele wątpliwości dotyczących śmierci Kosteckiego. - Nie udostępniono nam protokołu sekcji zwłok. Mamy pewne problemy, jeśli chodzi o relacje z prokuraturą. Bardzo nas zdziwiło, że nie można sprawdzić zapisów z monitoringu, ponieważ na korytarzu, który prowadzi do celi, było wyłączone światło - powiedział Bodnar w "Rozmowie Piaseckiego" emitowanej na antenie TVN24.
- Monitoring korytarza był, tyle że wyłączono światło przez znaczącą większość czasu od godziny 22 do 5 nad ranem. Jeżeli się wyłącza światło, to powstaje pytanie, czemu to ma służyć i w jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo. Po co instalować monitoring, jeżeli się prowadzi praktykę wyłączania światła na oddziale - dodał Rzecznik Praw Obywatelskich.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"Z kolei jak przekazał pełnomocnik rodziny Dawida Kosteckiego, Roman Giertych, przygotowywane jest "bardzo szerokie zawiadomienie dotyczące niedopełnienia obowiązków i fałszowania dowodów".
RPO otrzymał informację, że nie można stwierdzić, czy ktoś wchodził do celi Kosteckiego bo była noc i było ciemno. Informuję uprzejmie, że przygotujemy bardzo szerokie zawiadomienie dotyczące niedopełnienia obowiązków i fałszowania dowodów.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 22, 2019
2 sierpnia Kostecki, według oficjalnych informacji przekazanych przez Służbę Więzienną, miał popełnić samobójstwo. - Powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych - poinformowała ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Były młodzieżowy mistrz świata WBC w 2011 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. W 2016 r. znów trafił do więzienia. Tym razem za kierowanie grupą przestępczą, która miała zajmować się m.in. legalizacją i obrotem samochodami pochodzącymi z kradzieży w krajach UE, wyłudzaniem podatku VAT oraz praniem brudnych pieniędzy.
Zobacz także:
Mocne słowa o śmierci Kosteckiego. "Zgromadzone dowody świadczą o zabójstwie"
Śmierć Dawida Kosteckiego. Roman Giertych opublikował wymowny wpis na Twitterze