Boks. Koronawirus jest upomnieniem od Boga. Tak twierdzi Tomasz Adamek
Szalejąca pandemia koronawirusa daje się we znaki praktycznie każdemu. Mnóstwo ograniczeń sprawia, że nie ma mowy o normalnym życiu. Tomasz Adamek uważa, że zaraza jest sygnałem od Boga.
Tomasz Adamek jest postrzegany jako osoba bardzo religijna. Wielokrotnie opowiadał, że Bóg towarzyszy mu na co dzień i czuje jego wsparcie. Czy jest też tak, że reprezentant naszego kraju dostaje od niego jakieś znaki i wskazówki, w jakim kierunku powinien zmierzać?
- Będzie o tym w książce, którą napiszę po moim pożegnaniu z kibicami. Tam będzie prawdziwa historia Adamka, którą zostawię dla potomnych. Są też plany, by powstał film - podkreśla Adamek.
Zarówno taka książka, jak i film mogą być czymś wspaniałym dla wszystkich sympatyków boksu. Tomasz Adamek to ikona tej dyscypliny. Ma na swoim koncie ogrom prestiżowych osiągnięć. Jest pierwszym Polakiem, który zdobył nagrodę imienia Muhammada Alego za wybitne wyniki sportowe oraz postawę poza ringiem.
Kariera Adamka jest już na finiszu. 11 lipca w Bielsku-Białej ma dojść do jego bokserskiego pożegnania. Nasz pięściarz wierzy, że w organizacji tego wydarzenia nie przeszkodzi pandemia koronawirusa.
Czytaj także:
- Tomasz Adamek odpowiada Marcinowi Najmanowi. "To klaun. Za żadne pieniądze nie skuszę się na walkę z nim"
- Boks. "To niewiarygodne". Eddie Hearn o galach UFC w czasie pandemii koronawirusa