Boks. Gala w Londynie. Mariusz Wach - Hughie Fury. Zmarnowana szansa "Wikinga"

Getty Images / Andrew Couldridge / Na zdjęciu: walka Hughie Fury i Mariusz Wach
Getty Images / Andrew Couldridge / Na zdjęciu: walka Hughie Fury i Mariusz Wach

Mariusz Wach (36-7, 19 KO) nie był faworytem walki z Hughie'em Furym (25-3, 14 KO), ale miał swoją szansę. "Wiking" ostatecznie przegrał na punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wiking" powrócił po kilkumiesięcznej przerwie. Mariusz Wach w czerwcu pokonał na punkty doświadczonego Kevina Johnsona.

Wcześniej walczył w kratkę. Były pretendent do tytułu mistrza świata pokonywał przeciętnych Gogitę Gorgiladzego i Giorgiego Tamazaszwilego, ale przegrywał z wysoko notowanymi Dillianem Whyte'em, Martinem Bakole'em czy Arturem Szpilką.

Hughie Fury to kuzyn mistrza świata WBC w wadze ciężkiej, Tysona Fury'ego. 26-latek w swojej karierze wygrał 24 z 27 pojedynków. Brytyjczyk nie przegrał wcześniej przed czasem, ale na punkty poległ w pojedynkach z bardziej doświadczonymi pięściarzami - Aleksandrem Powietkinem, Kubratem Pulewem i Josephem Parkerem.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"

Mariusz Wach zdaniem bukmacherów miał bardzo małe szanse na triumf. Kurs na wygraną Hughie'ego Fury'ego wyniósł ok. 1.1, co oznaczało, że za jego zwycięstwo (po odjęciu podatku) praktycznie nie dało się zarobić. Przelicznik na "Wikinga" wskazywał 5.5.

Od początku zawodnicy wdawali się w wymiany uderzeń, które sporo ważyły. Starcie było bardzo dynamiczne i zaskoczyło kibiców, którzy spodziewali się spokojniejszej konfrontacji. Polak trafiał częściej. Można powiedzieć, że w oczach wielu ekspertów swoją postawą sprawiał niespodziankę. Kibice uwierzyli w jego triumf.

Prawdziwa szansa na triumf Wacha pojawiła się po rozcięciu łuku brwiowego Fury'ego. Pojawiła się krew. W piątej i szóstej rundzie "Wiking" poczuł, że ma niemałe szanse na zwycięstwo. Pomimo tego to w dalszym ciągu gospodarz prowadził na kartach punktowych.

Po aktywnej pierwszej połowie walki w drugiej zawodnicy stracili swoją siłę i walczyli już coraz mniej efektownie. Energii brakowało przede wszystkim Polakowi. Zadawał coraz mniej ciosów, powielał swoje największe błędy.

Ostatecznie pojedynek potrwał pełen dystans, czyli dziesięć rund. Konieczna była decyzja sędziowska. Arbitrzy punktowali 100-90 i dwukrotnie 99-91. Wszyscy na korzyść Fury'ego.

Sobotnia gala boksu grupy Matchroom Boxing w Polsce transmitowana jest za pośrednictwem serwisu DAZN w systemie PPV. Szczegółową relację z wydarzenia przeprowadza WP SportoweFakty.

W walce wieczoru o pasy WBA Super, IBF, WBO i IBO wagi ciężkiej zmierzą się Anthony Joshua (23-1, 21 KO) i Kubrat Pulew (28-1, 14 KO). W drugim głównym starciu gali naprzeciw siebie staną Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) i Nikodem Jeżewski (19-0-1, 9 KO).

Zobacz także:
-> Cage Warriors. Kapitalny nokaut Michała Figlaka. Rywal padł jak rażony piorunem [WIDEO]
-> GROMDA 3. Wyniki gali. "Don Diego" i "Vasyl" największymi wygranymi walk na gołe pięści
-> MMA. KSW 57. Philip de Fries - Michał Kita. Zapowiedź walki [WIDEO]

Komentarze (15)
avatar
Yankes
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
intro
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
potrafi blokować ciosy głową Niestety za wolny, za ciężki, i wyprowadzający za mało ciosów 
avatar
Henko
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To było ustalone już dawno kto ma wygrać i w ilu rundach. Tu nie ma przypadków. To jest biznes i przedstawienie dla publiczności oraz zarobek dla bukmacherów. 
avatar
MrLouie
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dostał oklep jak zwykle, także pokazał co potrafi. Teraz czas na Szminkę, żeby tylko nie zapomniał tej chustki, którą owija zawsze bolącą, obitą gębę po walce. 
avatar
głos z Rzeszowa 61
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KRYTYKANCI Mariusza Wacha (36-7, 19 KO - nie tak źle ). Przecież on robi swoje od lat. Generalnie boksuje te 12 rand , przegrywa ale zarabia [ nie każdy musi być mistrzem ] . Czyli ro Czytaj całość