Cunningham dwukrotnie w swojej karierze mierzył się z "Góralem". Najpierw, 11 grudnia 2008 roku, minimalnie przegrał na punkty z Polakiem po dwunastu rundach i utracił na rzecz Adamka tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze cruiser.
Do rewanżu doszło cztery lata później, już w wadze ciężkiej. Walka ponownie miała wyrównany przebieg i ponownie sędziowie nie byli jednomyślni co do jej oceny. W opinii dwóch z trzech arbitrów wygrał Tomasz Adamek, ale werdykt wywołał skandal w bokserskim środowisku. Stawką pojedynku był pas IBF North America.
"To był rewanż, którego chciałem przez lata po utracie tytułu na rzecz Adamka. Wiedziałem, że mogę go pokonać. Wiedziałem, gdzie popełniłem błąd, a rewanż wypadł świetnie i zostałem okradziony z wygranej przez skorumpowanych sędziów" - napisał na Twitterze Steve Cunningham.
Po walce z "Góralem" Amerykanin stoczył jeszcze kilka ważnych pojedynków, m.in. z Tysonem Furym czy Wiaczesławem Głazkowem. W kwietniu 2016 roku dostąpił szansy walki o pas WBO wagi cruiser z Krzysztofem Głowackim, ale przegrał zdecydowanie na punkty, kilkukrotnie lądując na deskach. Po raz ostatni w ringu zaprezentował się w sierpniu 2017 roku.
Z kolei Tomasz Adamek w 2021 stoczy pożegnalną walkę. 44-latek zdradził, że rozmawiał już na temat starcia z Dariuszem Michalczewskim (czytaj więcej >>>).
Czytaj także:
MMA. Internauci wybrali. Wojna z udziałem Joanny Jędrzejczyk z prestiżowym wyróżnieniem
Fury vs. Joshua: to będzie walka 2021 roku! "Urwę mu łeb"
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"