Demolka w walce wieczoru Knockout Boxing Night 21. "Główka" udanie wrócił do ringu
Krzysztof Głowacki (32-3, 20 KO) nie dał szans Francisco Ruizowi (16-4, 5 KO) w walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 21 w Wałczu. Były mistrz świata przed własnymi kibicami udanie powrócił do ringu. To jego pierwsza wygrana od 3,5 roku.
Bogaty arsenał ciosów byłego mistrza świata wagi cruiser dziurawił obronę rywala. Francisco Ruiz był bezradny, niemalże nie odpowiadał na ataki Polaka. Głowacki postanowił więc oszczędzić mu przyjmowania kolejnych serii ciosów. W czwartym starciu pięściarz z Wałcza ponownie posłał Meksykanina na deski. Sędzia zakończył pojedynek.
Krzysztof Głowacki udanie powrócił do ringu po porażce z Lawrencem Okolie'em. 35-latek odniósł 32. zawodowe zwycięstwo (20. przed czasem). To jego pierwsza wygrana od listopada 2018 roku, kiedy w ćwierćfinale turnieju World Boxing Super Series wypunktował Maksima Własowa.
W pozostałych pojedynkach gali Knockout Boxing Night 21 zwycięstwa odnieśli też m.in. Mateusz Tryc (14-0, 7 KO) i Kamil Bednarek (11-0, 6 KO).
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Czarnogóra Zgłoś komentarz
Bądżmy szczerzy - rywal to był taki se . -
Katon el Gordo Zgłoś komentarz
która była niczym innym jak nabijaniem rekordów polskim przeciętniakom i lansowaniem ich na gwiazdy. A prawdziwa wartość tych pseudo gwiazd wychodzi na jaw kiedy zderzają się ze ścianą gdy ich przeciwnik zna chociażby pięściarskie ABC. -
Leeleszek Zgłoś komentarz
A kogo oni mu dali ,przechodnia z ulicy który chciał zarobić, zenada .Glowacji prezentuje jakiś tam poziom ale jest już skaleczony i z bokserami z wyższej półki już nic nie osiągnie.