Końcówka mistrzowskiej walki Simiso Butheleziego podczas gali w Durbanie przyjęła nieoczekiwany obrót (więcej o tym pisaliśmy -->> TUTAJ). Dziwne zachowanie, utrata orientacji i ciosy w powietrze (konkretnie w "niewidzialnego przeciwnika") stojąc tyłem do rywala.
Sędzia natychmiast przerwał pojedynek, ale obawy wszystkich obecnych na pojedynku w temacie stanu zdrowia 24-latka były ogromne. I okazały się słuszne.
"Z wielkim smutkiem dla Boxing South Africa i rodziny Buthelezi informujemy o śmierci Simiso Butheleziego, który zmarł ostatniej nocy 7 czerwca 2022 roku w szpitalu w Durbanie" - napisano we wspólnym oświadczeniu rodziny boksera i federacji Boxing South Africa.
Buthelezi prosto z ringu został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł badania lekarskie. Na początku pojawiły się informacje, że stan zawodnika jest stabilny.
Taka sytuacja nie trwała jednak długo (walka odbyła się w sobotę 4 czerwca, a zmarł we wtorek 7 czerwca). Bokser bowiem zapadł w śpiączkę i zmarł z powodu urazu mózgu.
Boxing South Africa poinformowała, że przeprowadzi "niezależną ocenę medyczną urazu", a następnie opublikuje jej wyniki.
Very scary in South Africa please for Simiso Buthelezi (4-1). At 2:43 of the 10th & final round, Siphesihle Mntungwa (7-1-2) falls through the ropes but then Buthelezi appears to lose his understanding of the present situation. Mntungwa takes the WBF African lightweight title pic.twitter.com/YhfCI623LB
— Tim Boxeo (@TimBoxeo) June 5, 2022
Zobacz także:
Będzie hit, ale bez Kownackiego. Dereck Chisora poznał rywala
Gorzkie słowa polskiego boksera. "Najlepiej sprzedaje się głupota"