Efektowne zwycięstwo Łukasza Janika. Polak bliski walki o mistrzostwo Europy

Łukasz Janik znokautował w 7. rundzie Franco Raula Sancheza w walce wieczoru na gali w Wieliczce. Odnosząc piątkowe zwycięstwo "Lucky Look" wykonał duży krok w kierunku walki o mistrzostwo Europy.

Konrad Kaźmierczak
Konrad Kaźmierczak
Underground Boxing Show już na stałe zagościł w kalendarzu polskiego kibica boksu. Nic w tym dziwnego, to gala jedyna w swoim rodzaju. Zawody rozgrywane są w kopalni soli, gdzie zawodnicy walczą 125 metrów pod ziemią. Szósta edycja imprezy zakończyła się organizacyjnym sukcesem, ponieważ sympatycy pięściarstwa zobaczyli sporo interesujących pojedynków.
Dla głównego bohatera walki wieczoru bardzo trudno było znaleźć odpowiedniego przeciwnika. Poszukiwania rywala trwały dość długo, w grę wchodziło nawet rewanżowe starcie z Olą Afolabim, ale ostatecznie na walkę z Polakiem zdecydował się solidny 35-letni Argentyńczyk. Popularny "Lucky Look" do piątkowego występu był świetnie przygotowany. Podopieczny Fiodora Łapina sparował m.in. z Krzysztofem Włodarczykiem i Yourim Kalengą. Sparingi z utytułowanymi zawodnikami zaprocentowały, ponieważ Łukasz Janik od początku starcia imponował szybkością, narzucał tempo rywalowi. W trzeciej rundzie inicjatywę przejął jednak Franco Raul Sanchez, który prawym sierpowym zamroczył pochodzącego z Jeleniej Góry boksera. Polski cruiser znalazł się w poważnych tarapatach, musiał ratować się klinczem. Końcówka pojedynku należała natomiast do 28-letniego zawodnika. Jeleniogórzanin znokautował swojego przeciwnika w siódmej odsłonie po mocnym ciosie w tułów.

Po tym zwycięstwie Janik przybliżył się do walki z Rachimem Czakijewem o mistrzostwo Europy wagi junior ciężkiej. Dużo prawdopodobniejsze wydaje się jednak jego starcie o mistrzostwo Unii Europejskiej. Polak jest w końcu jednym z pretendentów do walki o ten pas.

W konfrontacji poprzedzającej główne wydarzenie, cenne zwycięstwo do swojego rekordu dopisał Kamil Szeremeta, który w ośmiorundowym starciu wymęczył wygraną z Jose Yebesem. 35-letni Hiszpan okazał się szalenie wymagającym przeciwnikiem, ale to Polak kontrolował większą część pojedynku. Niepokonany białostoczanin nie ukrywa, że chciałby w kolejnej walce zmierzyć się z Rafałem Jackiewiczem.

Szczęśliwy debiut w barwach Babilon Promotion zanotował Sasun Karapetyan. Ormianin z polskim paszportem wygrał sześciorundową potyczkę na punkty z doświadczonym Krzysztofem Szotem. Decyzja sędziów wywołała jednak sporo kontrowersji, ponieważ w piątej rundzie po uderzeniu prawym podbródkowym, to "Rzeźnik" posłał na deski pięściarza z Kołobrzegu. Dla 36-letniego boksera, który profesjonalny sport łączy z pracą w masarni, była to już ósma porażka z rzędu.

Bezdyskusyjną wygraną odniósł natomiast Krzysztof Kopytek. Zawodnik grupy Sferis KnockOut Promotions pewnie wypunktował Patryka Litkiewicza w ośmiorundowym starciu. "Lita" stanowił jedynie tło dla niespełna 21-letniego Ślązaka, dla którego było to już dziewiąte zwycięstwo w karierze. Na zawodowych ringach nie zaznał jeszcze smaku porażki.

Nieskazitelny bilans udało zachować się także Markowi Matyji. Potyczka w kategorii półciężkiej przebiegała pod dyktando wychowanka Wojciecha Bartnika, ostatniego polskiego medalisty olimpijskiego w boksie. Oleśniczanin próbował wykończyć Bai-Thaimko Conteha przed czasem, ale ostatecznie mu się to nie udało. Zdołał jedynie zafundować reprezentantowi Niemiec jeden nokdaun w trzeciej rundzie.

Gala w Wieliczce rozpoczęła się od pojedynku bokserskich żółtodziobów, w której Tomasz Król w pierwszej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Arkadiusza Rejowskiego. To jego premierowy triumf na zawodowym ringu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×