Niespodzianki nie było, choć wiele do niej nie brakowało. Fnatic w dwóch mapach rozprawiło się z 100 Thieves, choć w obu przypadkach o wszystkim decydować musiała dogrywka.
Dużo lepszy początek zanotowali gracze Fnatic, którzy wystartowali na Inferno od 10-5. Dobrą grę kontynuowali także po przerwie i wydawało się, że "Pomarańczowi" z łatwością domkną pierwszą mapę. W pewnym momencie prowadzili już nawet 15-9. Wówczas jednak w grze "JW" i spółki coś się zacięło i nie byli w stanie postawić kropki nad "i". To udało się dopiero w dogrywce.
Wspomniany "JW" natomiast na Inferno popisał się jedną z najbardziej efektownych akcji meczu. Jego idealnie wymierzony granat wyeliminował aż trzech przeciwników stłoczonych na bananie.
FOR KOBEEEEEE @JW1 pic.twitter.com/hUyyjPnMQl
— FNATIC (@FNATIC) 28 lutego 2020
Wyczyn "JW" przebił jednak "KRIMZ". 25-latek na drugiej mapie został bohaterem swojej drużyny. Zdobył on decydujący punkt dla swojej drużyny, wygrywając clutcha 1vs2 i to pomimo tego, że miał na koncie zaledwie 9hp!
WHAT A CLUTCH TO END IT, @Krimz
— FNATIC (@FNATIC) 28 lutego 2020
This team ALWAYS gets top four. #IEMpic.twitter.com/g4HETHUPbo
Druga mapa była pełna zwrotów akcji. Fnatic bowiem powróciło do gry ze stanu 12-15. Rozpędzeni Szwedzi ponownie nie dali rywalom żadnych szans w dogrywce i to oni mogą cieszyć się z miejsca w półfinale. Tam czeka już na nich natomiast G2 Esports. Początek tego starcia w sobotę o 15:00
100 Thieves - Fnatic 2:0
Inferno 16:19 (5:10 10:5 1:4)
Mirage 16:19 (9:6 6:9 1:4)
Czytaj także:
- IEM Katowice bez udziału publiczności! Oficjalna decyzja wojewody!
- League of Legends. LCS. Cloud9-0! Za oceanem oglądamy teatr jednego aktora
ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"