W środowy wieczór reprezentacja Polski przegrała na Stadionie Energa w Gdańsku z Holandią 1:2. Był to przedostatni sprawdzian Biało-Czerwonych przed mistrzostwami Europy.
- Nie jesteśmy najlepszą reprezentacją na świecie. Błędy nam się przytrafiały, przytrafiają i będą się przytrafiać. Jesteśmy drużyną, która musi po prostu wyciągać z nich wnioski. Chodzi o to, żeby nie robić takich błędów jak te przy straconych bramkach - podkreśla najlepszy polski obrońca Kamil Glik.
- Wcale nie uważam też, żebyśmy zagrali jakiś tragiczny mecz. Nie graliśmy z jakimś Gibraltarem czy San Marino, rywalizowaliśmy z mocną drużyną, która potrafi grać w piłkę. Nie przegraliśmy też 0:3, ale 1:2. Nie była to jakaś przykra porażka. Poza tym wydaje mi się, że graliśmy jak równy z równym. Były momenty, kiedy rywale zepchnęli nas do defensywy, ale były też momenty, kiedy to my radziliśmy sobie lepiej. Mecz był wyrównany i mógł zakończyć się każdym wynikiem. Porażka jest wkalkulowana w piłkę nożną. Zdarza się i tyle - dodaje zawodnik Torino.
ZOBACZ WIDEO Polska - Holandia 0:1: gol Vincenta Janssena (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Glik podkreśla, że wpływ na postawę Polaków w środowym meczu mógł mieć intensywny obóz przygotowawczy w Arłamowie.
- Jesteśmy po okresie, w którym trochę mocniej potrenowaliśmy. Przegraliśmy z Holandią, ale są kolejne, ważniejsze spotkania, więc jedziemy dalej. Trzeba się skoncentrować na najważniejszych meczach, które odbędą się już na Euro 2016 - kończy.
Michał Bugno z Gdańska
ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Wyciągamy wnioski i jedziemy dalej (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
2. Tez tutaj Glik PS: Mam nadziej ze cala kadra usiadzie i razem z trenerami obejrzy ten mecz OD POCZATKU DO KONCA a nie ze trenerzy tylko pare klipow pokaza. Duzo sie czlowiek uczy o siebie, duryznie i o osobach z ktorymi sie gra jak potem drugi raz sie oglada mecz z innego punktu widzienia. Czytaj całość