Fani reprezentacji Rosji dali już o sobie znać podczas mistrzostw Europy we Francji i starli się w Marsylii z kibicami z Anglii.
- Gdyby nie było prowokacji ze strony angielskich kibiców, mało prawdopodobne, żeby nasi fani wdali się w bójkę na trybunach - stwierdził Lebediew.
- Nie sądzę, żeby nasi kibice zrobili coś nadzwyczajnego. Musimy zrozumieć, że 9 na 10 fanów piłki nożnej idzie na mecz, żeby walczyć, i to jest normalna sytuacja. Chłopaki bronili honoru kraju i nie pozwolili Brytyjczykom zbezcześcić naszej ojczyzny - kontynuował Rosjanin.
Igor Lebediew odniósł się także do słów rosyjskiego ministra sportu, Witalija Mutki, który łagodnie oceniał zachowania kibiców. - Mutko widzi wszystkie aspekty współczesnego futbolu, ale piłka nożna to nie tylko gra, ale także wszystko, co jest wokół. Osobiście uważam, że jeśli Mutko byłby z fanami na trybunach i nie byłby tam oficjalnie, również wdałby się w walkę z angielskimi kibicami, gdyż to była prowokacja z ich strony - zakomunikował na zakończenie.
Źródło: life.ru
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski o Nawałce: brawo, Adam! Tak trzymać! (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Ruskich leją (Tak jak w Warszawie) - ojej napadają naszych co za dzicz...
zakłamany kraj i dzicz i tyle.