Najwięcej zawodników, którzy nie urodzili się na Starym Kontynencie ma Francja. To Dimitri Payet, Patrice Evra, Samuel Umtiti oraz Steve Mandanda. Jednak pierwszych z nich przyszedł na świat na wyspie nieopodal Madagaskaru, ale we francuskiej prowincji Reunion.
Co ciekawe, aż ośmiu reprezentantów Turcji urodziło się poza granicami tego kraju - najwięcej w Niemczech, ale nic nie przebije Szwajcarów - 14 graczy nie przyszło na świat w tym górzystym kraju.
Interesująca jest historia Payeta. Urodził się na wyspie Reunion (należącej do Francji) w miejscowości Saint-Pierre nad Oceanem Indyjskim. Aby uzmysłowić, gdzie leży, wyobraźcie sobie Mauritius oraz Madagaskar. Pomiędzy nimi znajduje się wysepka. Całoroczne słońce, plaża i hamak - tak mogło wyglądać życie Payeta. Tam kopał piłkę w lokalnych klubach, dla relaksu, bo o profesjonalizmie nie mogło być mowy. Miasto zamieszkuje bowiem 80 tysięcy mieszkańców. Tak Dimitriemu upływało dzieciństwo. Na karierę syna nalegał ojciec. To on zapisał obu potomków na treningi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Szwajcarskie media ostro o Lewandowskim. "Najsłabsze ogniwo"
Pierwszy raz jak trafił na Stary Kontynent, to kłopoty wychowawcze sprawiły, że wrócił na wyspę. Po 1,5 roku dostał drugą szansę. Tym razem Nantes zaproponowało mu kontrakt, ale na bardzo słabych warunkach. Payet do pensji musiał dorabiać jako sprzedawca w sklepie odzieżowym. Jednak z czasem zaczął grać coraz lepiej i mógł porzucić pracę w handlu. Dzisiaj jest gwiazdorem West Ham United i jego tygodniówka wynosi 100 tysięcy funtów.
Najdalej Paryża, miejsca rozgrywania finału, urodził się Eder - aż 9651 kilometrów. Do Włoch powędrował dopiero w wieku 20 lat, a włoski paszport ma dzięki dziadkowi, który urodził się niedaleko Vicenzy.
Najbardziej pokręcone są losy Rubina Okotie. Urodził się w Pakistanie, a jego rodzicami są Nigeryjczyk i Austriaczka. Pierwsze cztery lata życia spędził w... Hiszpanii. Tak naprawdę mógł reprezentować barwy aż trzech reprezentacji: Pakistanu, Nigerii i Austrii. Wybrał tę ostatnią, ponieważ tak naprawdę wychował się w tym kraju.
Ponad 9000 kilometrów od Paryża urodził się Raheem Sterling. Na Wyspy Brytyjskie przeniósł się dopiero mając siedem lat i zapisał się do akademii Queens Park Rangers.